Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin uległy w hali MOSiR mitrzyniom Polski z Polkowic 55-85. Najwięcej punktów na parkiecie zdobyła zawodniczka akademiczek – Kateryna Rymarenko (22).
Od mocnego uderzenia mecz zaczęły koszykarki z Polkowic. Punkty Temitope Fagbenle i Johannah Leedham sprawiły, że przyjezdne wygrywały 5-0. Pszczółki grające bez swojej pierwszej rozgrywającej – Brianny Kiesel, podniosły się szybko za sprawą Dajany Butuliji i Martyny Cebulskiej (5-5). Akademiczki z Lublina nie zamierzały na tym poprzestawać. Na pierwsze prowadzenie wyszły po upływie nieco ponad pięciu minut. Dała je Butulija (10-8). “Trójką” odpowiedziała Jasmine Thomas (10-11). Ostatecznie po pierwszej kwarcie Polkowice wygrywały w Lublinie 18-17.
W kolejnej odsłonie jako pierwsza dwukrotnie trafiła Tiffany Hayes (17-21). Po drugiej stronie trzy oczka zdobyła Cebulska (20-21). Pszczółki w niczym nie odstawały faworyzowanym mistrzyniom kraju. Prowadzenie akademiczkom dała Magdalena Szajtauer (22-21). Pod koniec trzeciej minuty drugiej kwarty, przy wyniku 24-23, trener Maroš Kovačik wziął czas dla CCC. Po nim nadal spotkanie było bardzo równe. Drużyny miały jednak kłopot ze zdobywaniem punktów. Gdy Polkowice odskoczyły na cztery oczka (26-30), tym razem przerwę na żądanie wykorzystał trener Pszczółek – Wojciech Szawarski. Przewaga Polkowic pozostała widoczna. Do przerwy CCC wygrywało 34-27.
Po niej od razu do kosza z dystansu trafiła Julia Adamowicz, zmniejszając stratę miejscowych (30-34). Rywalki szybko utemperowały zapędy Pszczółek. Osiem punktów z rzędu ostudziło nieco nastroje w hali MOSiR. Przy stanie 30-42 trener Szawarski był zmuszony wykorzystać pierwszy czas w tej kwarcie. Ten niewiele zmienił. Polkowiczanki rozegrały się na dobre. Akcje kończyła Fagbenle. Do tego doszła też skuteczność całej drużyny. Po trafieniu Weroniki Gajdy CCC wygrywało już 52-30. Widać było, że powoli mecz zdaje się być rozstrzygnięty, mimo że do końca zostało jeszcze dużo czasu. Kolejną przerwę szkoleniowiec lublinianek wziął przy wyniku 33-57. Po trzech kwartach CCC prowadziło 68-38. Pomarańczowym wychodziło praktycznie wszystko. Ważna była skuteczność w rzutach “za trzy”.
Ostatnia odsłona była tylko formalnością. CCC, mimo że nie forsowało tak już tempa, to nadal miało bezpieczną przewagę. Koniec końców mistrzynie Polski wygrały w Lublinie 85-55, dzięki czemu umocniły się na pozycji lidera Energa Basket Ligi Kobiet.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – CCC Polkowice 55-85 (17-18, 10-16, 11-34, 17-17)
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Nikki Greene (3), Martyna Cebulska (5), Dorota Mistygacz, Dajana Butulija (10), Kateryna Rymarenko (22), Julia Adamowicz (5), Magdalena Szajtauer (4), Irena Vrančić (4), Dominika Poleszak (2), Uliana Datsko, Kaja Grygiel.
CCC Polkowice: Temitope Fagbenle (16), Weronika Gajda (4), Tiffany Hayes (18), Styliani Kaltsidou, Lynetta Kizer (16), Johannah Leedham (10), Dominika Owczarzak (3), Karolina Puss (2), Jasmine Thomas (11), Julia Tyszkiewicz (5).
Źródło: AZS UMCS Lublin. fot. Michał Piłat. Autor: Kamil Wojdat