Lubelskie szczypiornistki mają ostatnio bardzo napięty harmonogram spotkań. Najpierw mecz w Turcji w ramach Challenge Cup, a teraz spotkanie z Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski. Niestety i tym razem lublinianki musiały uznać wyższość rywalek.
– To będzie na pewno bardzo ciężki dwumecz, zarówno jeśli chodzi o walkę na boisku, jak i regenerację. Wliczając w to jeszcze ligę gramy praktycznie co trzy dni. My ze swojej strony zrobimy wszystko, aby wygrać ten półfinał, stawić się w finale i tak, jak w tamtym sezonie, zdobyć Puchar Polski – mówiła przed meczem Paulina Piechnik z ekipy „Miedziowych”.
Od samego początku szczypiornistki Zagłębia wykazywały ogromne zaangażowanie. Wykorzystywały wypracowane sytuację, czego nie można napisać o Perle. Lublinianki miały problem by znaleźć sposób na skonstruowanie niebezpiecznych akcji, a jeśli już go znalazły, to na przeszkodzie stawała znakomicie dysponowana bramkarka gospodyń.
W drugiej odsłonie MKS zaczął odrabiać straty. Na niecałe 10 minut przed końcem, podopieczne trenera Lisa zbliżyły się do drużyny z Lubina na tylko jeden punkt. Nie zdołały jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i przegrały w pierwszym spotkaniu półfinałowego dwumeczu 25:23.
Metraco Zagłębie Lubin – MKS Perła Lublin 25:23 (14:9)