Łukasz Maciec przegrał na punkty z Hugo Centeno Jr. podczas gali Premier Boxing Champions w Mashantucket. Trzeba jednak docenić fakt, że Polak nie przyniósł wstydu i na tle utytułowanego rywala zaprezentował się bardzo przyzwoicie. Nie wystarczyło to jednak, aby przekonać arbitrów, którzy punktowali 78:74, 78:74 i 79:73 na konto Amerykanina.
Maciec zaczął pojedynek bardzo dobrze i starał się osłabiać rywala prostymi ciosami na tułów. Centeno z kolei był dużo bardziej aktywny. W drugiej rundzie Polak obniżył pozycję i dalej szukał tułowia rywala. Zdarzało się jednak, że napotykał się na mocne kontry przeciwnika. Większość z nich wprawdzie spadała na gardę boksera Paco Lublin, ale i tak była dla niego odczuwalna.
Trzecia runda była najlepszą w wykonaniu Maćca. Popularny „Gruby” mocno atakował i kilkukrotnie uderzył utytułowanego rywala. To sprawiło, że Centeno nawet przez chwilę zachwiał się na nogach, ale potrafił wybronić się przed kolejnymi ciosami lublinianina. Ta szarża mocno dała się we znaki kondycji Maćca, który do końca walczył dość pasywnie.
Przede wszystkim przestał skracać dystans i za dużo celował w głowę Centeno. Amerykanin, zwłaszcza w końcówce walki, starał się przyspieszyć, co wpędziło Maćca w spore kłopoty. Polak przetrwał, bo umiał się bardzo dobrze bronić, ale końcowy wynik nie pozostawiał wątpliwości.
Mimo porażki, lublinianin może opuszczać USA z podniesioną głową, bo pokazał, że jest naprawdę obiecującym bokserem.