Nadchodzą zmiany w sztabie szkoleniowym MKS-u FunFloor Lublin. Z drużyną 22-krotnych mistrzyń Polski w piłce ręcznej pracować będzie nowy trener przygotowania motorycznego i nowy fizjoterapeuta.
Wraz z końcem sezonu z ekipą biało-zielonych pożegna się dotychczasowy trener przygotowania motorycznego – Piotr Maruszewski. Jego funkcję przejmie Konrad Szczukocki, który przeprowadzi się do Lublina, by dbać o przygotowanie motoryczne biało-zielonych. To szkoleniowiec, specjalizujący się w sportach drużynowych. Jest koordynatorem przygotowania fizycznego w Związku Piłki Ręcznej w Polsce oraz trenerem w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Kwidzynie. Przez lata odpowiadał za rozwój szkolenia centralnego, pracę trzech SMSów i reprezentacji: młodzieżowych, juniorów i juniorów młodszych. Swoje doświadczenie budował, przygotowując kadry narodowe do Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata. To jeden z najlepszych specjalistów swojej dziedziny w branży.
– Po minionym sezonie realizujemy jeden z wyciągniętych wniosków i w sztabie szkoleniowym zatrudniamy osoby, które będą w stanie poświęcić się zawodowo przede wszystkim pracy dla MKS. Chcemy iść do przodu i być maksymalnie profesjonalnie zorganizowanym Klubem. Tym samym pragniemy zapewnić zawodniczkom jeszcze lepsze warunki do pracy. W minionym sezonie wykonaliśmy milowe kroki organizacyjne. W Lublinie jednak gościliśmy duże marki w świecie kobiecej piłki ręcznej i mogliśmy zaobserwować, jak funkcjonują. Wiemy, jaka przepaść finansowa dzieli nas od nich, ale widzieliśmy też w jaki sposób te kluby miały zorganizowaną pracę pionu sportowego. Naturalnym krokiem była zmiana formy współpracy z członkami sztabu szkoleniowego na tę, w której wszyscy będą maksymalnie dostępni i skupią się na zadaniach związanych z pracą w Klubie. Dlatego cieszę się, że w sztabie zobaczymy Konrada Szczukockiego, który przeprowadza się do Lublina i Wojciecha Pogorzelca, który wraca do naszego Klubu reorganizując życie zawodowe – tłumaczy Prezes Zarządu MKS Lublin S.A., Tomasz Lewtak.
– Zależy mi, by w profesjonalny sposób zadbać o dyspozycję lubelskich szczypiornistek. By na przestrzeni całego sezonu było jak najmniej urazów, a trenerka miała do dyspozycji szeroki skład. Myślę, że zespół może spodziewać się też dobrej atmosfery. Dotąd zawsze udawało mi się zadbać o to, by te treningi odbywały się w pozytywnym klimacie. Wierzę, że uda mi się to przenieść do Lublina – mówi nowy trener przygotowania motorycznego MKS-u FunFloor Lublin.
Konrad Szczukocki wprowadza nowe standardy pracy w systemie szkolenia i działania treningowe oparte na nowoczesnej technologii. Przez ostatnie lata współpracował z drużynami Superligii Kobiet i Superligi Mężczyzn, między innymi z Piotrkowa Trybunalskiego i Kwidzyna. Poza pracą drużynową, prowadzi indywidualnie zawodników piłki ręcznej, również w procesie powrotu po urazach. Proces decyzyjny opiera na wykorzystaniu danych z platform dynamometrycznych, aktualnie „złotego” standardu w świecie przygotowania fizycznego. Współpracował także z zawodnikami kickboxingu i brazylijskiego jiu-jitsu. Jest też wykładowcą Centrum Szkoleń Sportowych.
– Wśród moich atutów wymieniłbym doświadczenie, które zdobywałem na poziomie centralnym w reprezentacjach i polskich klubach. Stacjonarnie pracowałem z zawodnikami z Kwidzyna i zawodniczkami z Piotrkowa Trybunalskiego. Konsultowałem jednak różne kluby, w tym Elbląg i Koszalin – zaznacza nowy członek lubelskiego sztabu szkoleniowego.
Warto dodać, że Szczukocki jest byłym szczypiornistą, a do 2020 roku reprezentował Polskę w plażowej piłce ręcznej, między innymi na The World Games 2017 czy Mistrzostwach Europy. Ze swoim klubem z Piotrkowa Trybunalskiego zdobył 11 medali, w tym trzy razy Mistrzostwo Polski.
– Mój „background” wywodzi się z piłki ręcznej. Dzięki temu łatwiej mi zrozumieć wymagania trenerów. W świecie przygotowania fizycznego fakt wywodzenia się z danej dyscypliny nie gwarantuje bycia dobrym szkoleniowcem. Dobry zawodnik w końcu nie zawsze staje się też świetnym trenerem. Wydaje mi się jednak, że w moim przypadku jest to atut. Zostałem w piłce ręcznej w kontekście specjalizacji przygotowania fizycznego. Rozumiem dzięki temu nie tylko zagadnienia siły, czy przygotowania motorycznego. Mam wizję budowania całego procesu treningowego na przestrzeni krótkich okresów przygotowania i pełnego sezonu. Mam obraz tego, jak wygląda sezon ligowy. Wiem, jak to działa w klubach, w których dochodzą do tego rozgrywki europejskie. Rozumiem detale, na które należy zwracać uwagę i wiem, na co narażone są zawodniczki. Z racji tego, że sam grałem, rozumiem taktykę, więc łatwiej mi złapać nić porozumienia i wspólną myśl z resztą sztabu szkoleniowego. Wiem też, jak wymagania taktyczne stawiane przez trenerów, wpływają na fizyczność i motorykę – tłumaczy Szczukocki.
– Pamiętam, jak „za dzieciaka” chodziłem na mecze w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie Piotrcovia z Montexem biła się o najwyższe cele. Wiem, że Lublin to miasto, w którym piłka ręczna budzi duże zainteresowanie. Jest dużo kibiców. Było tak od kiedy pamiętam. Wiem też, że lubelski MKS to profesjonalny klub, w którym wszystko musi być na najwyższym poziomie. To klub, który ma wiele tytułów mistrzowskich, walczy o to by odzyskać panowanie w kraju i być ważnym graczem w Europie. Chcę pomóc w realizacji tych celów – deklaruje nowy trener przygotowania motorycznego MKS-u FunFloor Lublin.
To jednak nie koniec zmian w sztabie. Z lubliniankami pracował będzie nowy fizjoterapeuta. Jest nim dobrze znany w naszym klubie Wojciech Pogorzelec. To specjalista, który był przez wiele lat związany z lubelskim MKS-em. Dbał o zdrowie lubelskich zawodniczek w latach 2006-2015. Pracował też między innymi z siatkarzami, rugbystami i lekkoatletami.
– Wciąż jest we mnie chęć pracy w zawodowym sporcie. Piłka ręczna nadal jest obecna w moim życiu, bo współpracuję z lubelskim SMS-em. Praca z młodzieżą jednak nieco się różni od pracy z profesjonalistami. Ta jednak również nie jest mi obca. Mam duże doświadczenie w tym zakresie i jestem gotowy, by podjąć znów pracę z naszymi lubelskimi piłkarkami – mówi Wojciech Pogorzelec.
– Te zmiany stanowią kolejny, ale konieczny wysiłek finansowy dla Klubu. Realizujemy go, by sztab szkoleniowy w zmienionym kształcie i zespół po zrealizowanych wzmocnieniach przywrócili MKS-owi miejsce na najwyższym stopniu podium Superligi na koniec sezonu 2024/25. Chcemy też wykonać kolejny krok jakościowy w stronę najlepszych zespołów w Europie – twierdzi Tomasz Lewtak.
W przyszłym sezonie w lubelskim sztabie szkoleniowym nie zobaczymy już zatem Tomasza Pietrasa i Piotra Warzyszaka. Zespół opuści także psycholog zespołu – Nadia Peszko. O kolejnych zmianach w sztabie szkoleniowym na nadchodzący sezon będziemy informować na bieżąco. – Witam na pokładzie nowe osoby w naszym sztabie i życzę im owocnej pracy, a przede wszystkim efektywnej współpracy. Liczę na to, że każdy członek kadry trenerskiej weźmie sto procent odpowiedzialności za swoje zadania. Jednocześnie dziękuję za poświęconą energię i pracę Piotrowi Maruszewskiemu, Tomaszowi Pietrasowi, Piotrowi Warzyszakowi i Nadii Peszko. Życzę im wszystkiego, co najlepsze na dalszej drodze zawodowej i w życiu prywatnym – kończy prezes Lewtak.
Źródło: MKS Lublin