W premierowym meczu towarzyskim przed startem nowego sezonu biało-zielone pokonały 33:26 (piątą drużynę minionej kampanii, Eurobud JKS Jarosław.
MKS spotkanie rozpocząła z Weroniką Gawlik w bramce, Martą Gęgą, Durdiną Malović i Jaqueline Anastacio na rozegraniu, Dagmarą Nocuń i Magdą Balsam na skrzydłach oraz Joanną Szarwagą na pozycji kołowej. Wyniku meczu nie otworzyła jednak żadna z nich, bowiem zrobiła to Katarzyna Kozimur z JKS Jarosław. Mimo straty tej bramki biało-zielone od pierwszych minut bardzo dobrze prezentowały się w obronie, a to doprowadziło do dwóch kontr, po których faulowana była Anastacio i które dały nam dwa rzuty karne, prowadzące do remisu 2:2.
W 11. minucie MKS wyszedł na pierwsze prowadzenie, a rzutem na 5:4 Karolinę Szczurek pokonała jej była koleżanka z drużyny, Magda Balsam. Ta sytuacja dodała naszym zawodniczkom jeszcze więcej animuszu i chwilę później powiększyły one przewagę do trzech trafień, prowadząc 8:5.
Drugi kwadrans nie do końca układał się po myśli biało-zielonych, bo mimo iż w pewnym momencie miały nawet kilkubramkową zaliczkę, to w 24. minucie rywalki doprowadziły do wyrównania, po 11. Także przyjezdne nieco lepiej wykorzystały samą końcówkę pierwszej części gry, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 16:13 dla JKS.
Od początku drugiej połowy nasz zespół rozpoczął pogoń za wynikiem i po niespełna siedmiu minutach doprowadził do wyrównania, 19:19. W 40. minucie wróciliśmy natomiast na prowadzenie, a bramkarkę z Jarosławia pokonała Natalia Nosek, dla której było to czwarte trafienie w meczu.
Na tym etapie towarzyskiego starcia MKS zdecydowanie dominował nad przeciwnikiem i na kwadrans przed końcową syreną wygrywał już różnicą sześciu goli, 27:21. Duża w tym zasługa naszej kapitan, Weroniki Gawlik, która w bramce stanowiła mur nie do przejścia.
Ostatecznie, do końca spotkania zespół nie oddał już inicjatywy i mógł się cieszyć z pierwszego sparingowego zwycięstwa 33:26. Najskuteczniejszą zawodniczką po stronie biało-zielonych była Jaqueline Anastacio, która na listę strzelczyń wpisała się sześciokrotnie.
Jeszcze w tym tygodniu MKS rozegra dwa kolejne mecze towarzyskie i zmierzy się z Młynami Stoisław Koszalin i KPR Gminy Kobierzyce. Oba w ramach turnieju Ekogwarancja Cup, który zaplanowano na piątek i sobotę w hali Globus.
Opinia trenera Kima Rasmussena po meczu z Eurobud JKS Jarosław:
Dobrze było wreszcie zagrać, bo to mecze zazwyczaj pokazują nam, nad czym musimy pracować na treningach. Przekonaliśmy się, że przed nami jeszcze długa droga, ale także, że już teraz mamy dobre momenty. Uważam, że w wielu sytuacjach nasza defensywa była bardzo dobra, graliśmy tak, jak chcieliśmy. Rywal ma w swoim składzie kilka niezwykle szybkich zawodniczek, co nas troszkę zaskoczyło, ale nie zmienia to faktu, że pozwoliliśmy im na zdobycie zbyt wielu bramek w drugich 15 minutach pierwszej połowy. Ten kwadrans był rozczarowujący, bo podejmowaliśmy za szybkie decyzje, a oni kontrowali. W przerwie porozmawialiśmy na ten temat i w drugiej części nie daliśmy już przeciwnikowi okazji do kontrataku. Dla nas to trzeci tydzień wspólnej pracy więc koniec końców jestem zadowolony z tego, co widziałem. Może oprócz tego, że straciliśmy 26 goli, bo to trochę za dużo, ale zaważył na tym wspomniany już drugi kwadrans meczu.
MKS Perła Lublin – Eurobud JKS Jarosław 33:26 (13:16)
MKS Perła: Gawlik, Wdowiak – Anastacio 6, Gęga 4, Nocuń 4, Nosek 4, Balsam 3, Tatar 3, Rosiak 3, Szarawaga 3, Malović 2, Królikowska 1, Więckowska, Gadzina, Olek. Kary: 2 min. Trener: Kim Rasmussen.
JKS: Szczurek, Ciąćka – Turkalo 9, Zimny 6, Nestsiaruk 2, Szymborska 2, Parandii 2, Guziewicz 1, Pietras 1, Żukowska 1, Strózik 1, Kozimur 1, Donietz, Matuszczyk. Kary: 4 min. Trener: Vit Teleky.
Sędziowali: Jakub Saluk, Michał Szczęsny.
Źródło: MKS Lublin