W sobotę w Hali Globus kibice mogli śledzić potyczkę w ramach akademickich derbów. Naprzeciwko siebie stanęły szczypiornistki MKS-u AZS UMCS Lublin oraz zawodniczki Handball AZS-u AWF Warszawa. Górą w tym starciu były reprezentantki ze stołecznego klubu, które zwyciężyły 29-27. Miejscowe dzielnie walczyły o każdy centymetr parkietu i nawet przy wyniku 6-10 były w stanie wykrzesać z siebie coś ekstra, żeby wyrównać (14-14). Kluczowa w meczu okazała się jednak sama końcówka. Lublinianki były o krok od dopisania kompletu punktów (27-25), ale w tym przeszkodziły im przyjezdne, które zanotowały serię trafień z rzędu (27-29).
Biorąc pod uwagę, że skład na ten mecz miałyśmy nieco okrojony, plus czerwona kartka w 39 minucie, to nasz zespół radził sobie z tym trudnym przeciwnikiem z Warszawy. Czego brakowało? Trochę szczęścia po prostu. Ciężko jest być zadowolonym z przegranego meczu. Na pewno nie można odmówić nam woli walki i serca zostawionego na parkiecie. Czuję ogromny niedosyt po tym spotkaniu. Taki jest sport. Głowa do góry i przygotowujemy się na kolejne spotkanie – podkreśla zawodniczka zespołu z Lublina, Julia Skubacz.
To była pierwsza porażka lublinianek w sezonie, które po trzech kolejkach plasują się na czwartej pozycji w 1. Lidze (Grupa C). Kolejny mecz akademiczek już w piątek, a na wyjeździe zmierzą się z Suzuki Koroną Handball Kielce.
MKS AZS UMCS Lublin – Handball Warszawa 27-29 (13-14)
MKS AZS: Skubacz (8), Szczepaniak (5), Rossa (3), Kawka (3), Janczarek (2), Tomczyk (2), Dąbska (2), Leebe (1), Chodoń (1), Śliwińska, Dziuba, Kuc, Zgrzebnicka, Osowska.
Źródło: AZS UMCS Lublin