Futsal: AZS UMCS Lublin – Maxfarbex Busko-Zdrój

Do ostatnich sekund ważyły się losy spotkania między futsalistami AZS UMCS Lublin a Maxfarbexu Busko-Zdrój. Mimo że przez większość meczu to rywale prowadzili, gola na wagę punktu w ostatniej minucie zdobył Łukasz Mietlicki.

 

Jako pierwsi zagrożenie pod bramką rywali stworzyli przyjezdni. Piłkę na rzut rożny po strzale Tomasza Armatysa wybił goalkeeper miejscowych ‒ Adrian Parzyszek. Napory Buska trwały dalej. Obok słupka uderzał Adam Przeniosło. AZS spokojnie pozwalał rywalom rozgrywać piłkę, czekając na szansę z kontrataku. Ale gdyby nie Parzyszek, Maxfarbex mógł już prowadzić. Dziki dopiero w 12. minucie po strzale z półwoleja Mateusza Szafrańskiego zagroziły rywalom. Chwilę później ratować gospodarzy musiał znowu Parzyszek, który imponował, z resztą nie pierwszy raz w tym sezonie wysoką formą. W 15. minucie popisał się kapitalną interwencją w sytuacji sam na sam z Michałem Gąsiorem. Bez szans był niedługo po tym. Prowadzenie gościom dał Dawid Porębski (0-1). Na parkiecie pojawił się Grzegorz Fularski, który w barwach Dzików po raz ostatni grał w pierwszej części ubiegłego sezonu. I od razu był bliski wyrównania. Ale tę sytuację wybronił bramkarz gości. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.

Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze. Jednak strata piłki Jakuba Wankiewicza zaowocowała groźną akcją Daniela Suchana, który o milimetry przestrzelił. W 27. minucie dwie świetne okazje, w tym jedną stuprocentową miały Dziki. Niestety Wankiewicz ich nie wykorzystał. Zemścić mogło to się w 33. minucie. Oko w oko z Parzyszkiem stanął Przeniosło, ale obronną ręką z tej konfrontacji wyszedł goalkeeper miejscowych. Na pięć minut przez zakończeniem spotkania trener Dzików ‒ Konrad Tarkowski zdecydował się na manewr wycofania bramkarza. Po ładnej akcji stuprocentową szansę miał Mateusz Szafrański, ale nie trafił w światło bramki. Zielono-biali zdominowali grę. Na minutę przed końcem strzałem z dystansu wyrównał Łukasz Mietlicki (1-1). Takim wynikiem zakończył się ostatni w tym roku mecz akademików. Tabela 1. Ligi Futsalu TUTAJ.

– Była szansa na zwycięstwo. Aczkolwiek zespół z Buska jest typowo futsalowy. Rywale bardzo dobrze się zaprezentowali. Grali typowy futsal, nie piłkę nożna na hali. To było dla nas często problemem, bo pewne zagrania mieli świetnie wyćwiczone. Aż czasami nie nadążaliśmy. Dlatego cieszę się z punktu, bo nie wszystko da się wygrać. W pierwszej połowie mało czasu spędziliśmy pod bramką rywali, raczej Maxfarbex kontrolował mecz. Ale z rozwojem meczu zaczęliśmy kreować więcej sytuacji. Niestety zabrakło trochę skuteczności i nie wygraliśmy. Przed nami przerwa, wracamy na początku nowego roku w Pucharze Polski. Na pewno ten czas przepracujemy z optymistycznym nastawieniem. Mamy na koncie 22 ligowe punkty, czyli tyle samo, co po całym ubiegłym sezonie. ‒ komentuje strzelec jedynego gola dla akademików, Łukasz Mietlicki.

 

AZS UMCS Lublin ‒ Maxfarbex Busko-Zdrój 1-1 (0-1)

AZS UMCS Lublin: Adrian Parzyszek, Michał Ostrowski, Łukasz Mietlicki (40’), Jakub Wankiewicz, Mateusz Szafrański, Paweł Furtak, Damian Stelmaszuk, Marcin Ostrowski, Tomasz Ławicki, Grzegorz Fularski, Tomasz Wnuk, Tomasz Sekrecki, Krystian Michalak, Tomasz Godyński.

Maxfarbex Busko-Zdrój: Jakub Wałach, Michał Gąsior, Daniel Suchan, Mateusz Mroczka, Tomasz Armatys, Jan Zachariasz, Adam Przeniosło, Łukasz Mika, Tomasz Grzesiak, Wojciech Przybył, Michał Ślaski, Robert Ślęczka, Dariusz Kuźma, Dawid Porębski (17’)


Źródło: AZS UMCS. fot. Michał Piłat. 
Autor: Kamil Wojdat

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content