Futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin muszą jeszcze poczekać na pierwsze zwycięstwo w sezonie, ale w grze Dzików widać progres. Zielono-biali przegrali na wyjeździe w akademickich derbach 2-3 z AZS-em UEK Kraków.
Na pierwsze trafienia musieliśmy jednak czekać do drugiej połowy, gdyż obie ekipy na przerwę udały się przy bezbramkowym remisie. Skuteczny ostrzał rozpoczęli goście, którzy dwukrotnie pokonali Adriana Parzyszka (2-0). Nie podłamało to Luxiony, która już po chwili wyrównała (2-2). Niestety miejscowi ustalili wynik spotkania na minutę przed końcem (2-3) i tym samym lublinianie nie zdołali poprawić swojego bilansu w lidze.
Z biegiem czasu coraz lepiej zaczynamy się rozumieć na boisku. Przede wszystkim cieszy to, że wyciągnęliśmy lekcje z poprzednich spotkań i nie traciliśmy wielu bramek. Po sobie mógłbym oczekiwać lepszej skuteczności. A po całym zespole? Może chłodnej głowy? Jesteśmy drużyną, razem wygrywamy i tak samo razem przegrywamy. Musimy wyciągnąć niestety kolejne wnioski, jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i skupić się na nadchodzącym (nareszcie) domowym spotkaniu – podkreśla Cezary Zdunek, futsalista Dzików.
AZS UEK Kraków – Luxiona AZS UMCS Lublin 3-2 (0-0)
Luxiona: Mietlicki (gol i asysta), Szafrański (gol i asysta), Parzyszek, Wankiewicz, Zdunek, Brzeziński, Ławicki, Araujo, Marcin Ostrowski, Maciej Ostrowski, Wojtaszek.