Podczas hitu kolejki III ligi lubelsko-podkarpackiej liderujący Motor Lublin zmierzył się z goniącą go Stalą Rzeszów. Lublinianom udało się wywieźć niezwykle cenne 3 punkty z terenu rywala.
W pierwszej połowie groźniejszą drużyną byli goście. Piłkarze Motoru mieli kilka dogodnych sytuacji, by otworzyć wynik spotkania. Niestety zabrakło nieco skuteczności. Stal wykreowała sobie dwie groźniejsze okazje, które również nie zostały sfinalizowane bramką.
Jako pierwszym udało się znaleźć drogę do bramki piłkarzom Stali. Ledwo po rozpoczęciu drugiej odsłony, dośrodkowanie wykorzystał znakomicie Piotr Prędota, który nietuzinkowej urody strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce. Na brak efektów w postaci bramek, trener Złomańczuk zareagował zmianami. Okazało się, że były kluczowe dla późniejszego przebiegu spotkania. W 75. minucie wspaniałą akcję wykreował, wcześniej wpuszczony na boisko Filip Drozd, który najpierw minął kilku rywali, a później z zimną krwią wykończył akcję, doprowadzając do remisu. Zaledwie cztery minuty później z bramki cieszył się Marcin Michota – Motor prowadził już 1:2. Mimo prób ekipy z Rzeszowa wynik pozostał niezmienny, a żółto-biało-niebiescy odskoczyli dzisiejszym rywalom na dziewięć punktów.
Stal Rzeszów – Motor Lublin 1:2 (0:0)
fot. motorlublin.eu