W świetnym stylu koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin rozpoczęły zmagania w fazie play-off EuroCup. We własnej hali pokonały francuski Tarbes GB 72-55.
Pszczółki rozkręcały się w tym meczu powoli. Zdobywanie punktów po stronie gospodyń rozpoczęła Emilia Kośla, która tym samym doprowadziła do rezultatu 2-4. Na pierwsze w tym meczu objęcie prowadzenia przez lublinianki nie musieliśmy jednak długo czekać. W idealnym momencie swoją formę odpaliła Natasha Mack, która świetnie spisywała się pod koszem rywalek. Trzykrotnie wykończyła akcje, co dało prowadzenie miejscowym (11-8). Ale przyjezdne miały swoje sposoby, aby je odzyskać. Były nimi rzuty spoza linii łuku. Trafiła Clementine Samson, a po niej skuteczny rzut oddała Andjelika Mitrashinovikj (11-14). Podopieczne Krzysztofa Szewczyka próbowały pójść w ślady koszykarek z Francji, ale nie przynosiło to efektu. Przełamanie dała Aleksandra Stanaćev (16-17). Jednopunktowe prowadzenie gości utrzymało się do końca kwarty, która zakończyła się wynikiem 17-18. Chociaż punktowanie w kolejnej odsłonie rozpoczęły przyjezdne, to tę zdominowały zielono-białe. Imponującą serię akademiczek rozpoczęła trójką Klaudia Niedźwiedzka (20-21). Chwilę później Pszczółki wyprowadziły skuteczny kontratak zakończony przez Zuzannę Sklepowicz, który dał prowadzenie ekipie lubelskiej (22-21). Pewna gra lublinianek pozwoliła na powiększenie tej zaliczki, która do przerwy wynosiła już 8 oczek (32-24).
Rywalki wróciły na parkiet skupione i z pomysłem na to, jak zaskoczyć gospodynie. Wróciły do taktyki, która przynosiła efekty w pierwszej odsłonie czyli rzuty zza łuku. To sprawdziło się także tym razem, bo strata do lublinianek topniała z każdą minutą, aż po trafieniu Yohany Ewodo mieliśmy rezultat 37-34. Trener Krzysztof Szewczyk wziął czas, a plan który nakreślił swoim podopiecznym już po chwili zaczął owocować. Swój dorobek punktowy powiększyły Aleksandra Stanaćev, Emilia Kośla oraz Kamiah Smalls i przy wyniku 47-34 tym razem to szkoleniowiec gości Francisco Pinto poprosił o przerwę w grze. Właśnie po niej sytuacja odwróciła się na korzyść francuskiej ekipy, która zaczęła minimalizować stratę aż ta wyniosła pięć punktów (51-46). Właśnie w tym momencie sprawy w swoje ręce wzięła Natasha Mack, która dzięki skutecznej akcji 2+1 ustaliła wynik tej kwarty (54-46). Finałowa odsłona to prawdziwy popis sił ofensywnej zespołu z Lublina, a także dobrej gry lublinianek pod własnym koszem. Miejscowe wykorzystywały każdy błąd rywalek i karciły je za to kolejnymi celnymi trafieniami. Szczególnie było to widoczne w ostatnich pięciu minutach meczu. Przy wyniku 60-55 już nie pozwoliły oddać rywalkom ani jednego celnego, a same po każdym przejęciu przechodziły do skutecznych kontr. Zdobyły aż dwanaście oczek z rzędu i mecz zakończyły zwycięstwem 72-55.
Rewanżowe spotkanie, które zdecyduje o awansie do 1/8 finału, już za tydzień (22 grudnia) na terenie rywala.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Tarbes GB 72-55 (17-18, 15-6, 22-22, 18-9)
Pszczółka: Mack (26), Kośla (12), Smalls (9), Stanaćev (8), Niedźwiedzka (8), Jakubcova (7), Sklepowicz (2), Mestdagh, Duchnowska (DNP), Kuczyńska (DNP), Trzeciak (DNP), Kurach (DNP).
Tarbes: Tadic (22), Samson (10), Wojta (8), Ewodo (7), Brezinova (3), Mitrashinovikj (3), Diarisso, Pardon (2), Popescu (DNP), Martin (DNP).
Źródło: AZS UMCS Lublin/ Fot. Michał Piłat Autor: Rafał Małys