Pierwszy sezon RKS Motoru Lublin w ekstraklasie. Cz. XIII: Motor – Widzew Łódź

Choć runda wiosenna rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy w sezonie 1980/1981 rozpocząć się miała 14 marca 1981 r., Motor Lublin miał do rozegrania zaległe spotkanie z rundy jesiennej z drużyną Widzew Łódź. Spotkanie w obecności dwudziestu tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie przy al. Zygmuntowskich zakończyło się sprawiedliwym, choć nieoczekiwanym remisem 2:2 

Motor Lublin po błyskotliwym początku sezonu i wręcz katastrofalnych porażkach z Wisłą Kraków i Legią Warszawa oraz kilku mniejszych potknięciach, zakończył rundę jesienną na dwunastym miejscu w tabeli. Nim jednak podopieczni Bronisława Waligóry rozpocząć mogli rundę wiosenną, musieli rozegrać zaległe spotkanie z Widzewem, który został przesunięty ze względu na mecz łodzian z Juventusem Turyn  w ramach 1/16 finałów Pucharu UEFA.

Spotkanie, choć zaliczane jeszcze do rundy jesiennej, było pierwszym meczem o stawkę Motoru Lublin po zimowej przerwie. Trener Bronisław Waligóra nie wprowadzał rewolucji w w składzie, za wyjątkiem odsunięcia Zygmunta Kalinowskiego od podstawowej jedenastki. W jego miejsce wszedł bardzo perspektywiczny Dariusz Opolski.

Rekordowo liczna publiczność zgromadzona na trybunach stadionu przy al. Zygmuntowskich w Lublinie chciała zobaczyć nie tylko swoich ulubieńców, ale przede wszystkim „wielki Widzew”. Łodzianie wówczas posiadali najlepszą drużynę w lidze, a swój potencjał prezentowali również na arenie międzynarodowej, grając chociażby z Juventusem Turyn czy Manchesterem City. Mecz ten porównywany był m.in.: ze spotkaniem Lublinianki z Górnikiem Zabrze w 1970 r.

Spotkanie odbywało się w bardzo trudnych warunkach terenowych, wynikających z padającego deszczu ze śniegiem, który uczynił murawę bardzo grząską i błotnistą.

Ozdobą meczu była bramka zdobyta przez Popa. Zawodnik strzelił w kierunku bramki Widzewa z odległości 35 metrów, trafiając w „okienko” i nie pozostawiając Gajdzie żadnych szans na obronę. Doskonale również spisywały się wielkie gwiazdy Widzewa: Włodzimierz Smolarek oraz Władysław Żmuda, wychowanek lubelskiego Motoru.

Drużyny zagrały w składach:
Motor Lublin:
Opolski, Fiuta, Szczeszak, Chaberek, Wójtowicz, Pop, Mącik, Walczak, Dębiński, Przybyła, Lorenc (zastąpiony w 67 min. przez Kamosę).

Widzew Łódź: Gajda, Plich, Grębosz, Żmuda, Możejko, Tłokiński, Jeżewski, Rozborski, Surlit, Smolarek, Pięta (zastąpiony w 80 min. przez Lisiaka).

RKS Motor Lublin – Widzew Łódź 2:2 (0:1)
Bramki dla Motor zdobyli: Pop w 55 min., Walczak w 70 min.
Bramki dla Widzewa zdobyli: Smolarek w 24 i 60 min.,

Sędziował: Jerzy Grzesiuk z Suwałk

Widzów: 22 tysiące (rekord sezonu w Lublinie)

Po tym spotkaniu przewaga piastującego pozycję lidera rozgrywek Widzewa wzrosła do czterech punktów nad  Legią Warszawa i Szombierkami Bytom. Tabelę zamykała Odra Opole za Górnikiem Zabrze i Lechem Poznań. Motor wciąż zajmował 12. miejsce.

W kolejnym meczu Motor Lublin zmierzyć się miał trzy dni później na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1.

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content