Motor przegrywa u siebie pierwszy raz od 2016 roku i traci tym samym fotel lidera. Pogromcą zespołu z Lublina okazała się Resovia Rzeszów.
Na początku spotkania dominował Motor. Już na samym początku spotkania mógł objąć prowadzenie. Gospodarze nie poprzestawali na atakach, aż do momentu przeniesienia gry pod ich bramkę. Po aucie na wysokości na pola karnego, przeprowadzoną akcję wykończył Bartłomiej Buczek, dając gościom prowadzenie. Gol zmotywował Motor do kolejnych ataków, który musiał tym samym uważać na kontrataki gości. Próby gospodarzy przyniosły efekt w 40 minucie. Po dośrodkowaniu Burkhardta piłkę w siatce umieścił Kamiński.
Początek drugiej odsłony należał do Resovii. Mimo to niecałe 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy przed szansą na zdobycie bramki stanął kapitan gospodarzy – Burkhardt. Następnie obie drużyny walczyły o bramkę na wagę 3. punktów. Skuteczniejsi okazali się jednak goście. W 78. minucie po rzucie rożnym przyjezdni zdołali zdobyć drugą bramkę. Mimo prób wybicia piłki przez Sochę arbiter zdecydowanie wskazał na środek boiska. Żółto-biało-niebiescy próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania, ale wysiłki okazały się daremne.
Motor Lublin – Resovia Rzeszów 1:2 (1:1)