Piłkarze Motoru Lublin mieli znakomitą okazję na zbliżenie się do liderującej Resovii, która zremisowała swój mecz z Chełmianką. Piłkarze z Lublina niestety ulegli okupującej dolną część tabeli Wiśle Sandomierz.
W pierwszej połowie zgodnie z oczekiwaniami przeważali gospodarze. Niestety dominacja nie przełożyła się na najważniejszy aspekt, czyli bramki. Motor nie potrafił sfinalizować swoich okazji. W tym miejscu warto podkreślić bardzo dobrą postawę bramkarza gości – Patryka Drzymały. Gra była bardzo agresywna i nikt nie odpuszczał starć fizycznych. Finalnie do przerwy Wisła wyciągnęła maksimum z pierwszej odsłony, gdyż dotrwała do jej końca w bezbramkowym remisie.
Drugą część meczu znów lepiej rozpoczęli gospodarze. Najpierw swojej próby nie zakończył bramką Kozban, a później nieskutecznie strzelił Kaczmarek. W 65. minucie wszystkie niewykorzystane sytuacje Motoru się zemściły. Po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego Wisła Sandomierz wyszła na prowadzenie. Mimo kolejnych prób żółto-biało-niebieskich, nie udało strzelić się im gola i tym samym doprowadzić do remisu – mecz zakończył się sporą niespodzianką.
Motor Lublin – Wisła Sandomierz 0:1 (0:0)
fot. Tomasz Lewtak