W pierwszym meczu rundy wiosennej Motor zanotował domowe zwycięstwo nad Tomasovią. Lublinianie wygrali 3:1. Złą nowiną jest kontuzja Pawła Myśliwieckiego, który na początku spotkania doznał złamania kości piszczelowej.
Mecz rozpoczął się o nieprzyjemnych incydentów, jakimi są kontuzje. Najpierw boisko opuścił zawodnik Motoru – Paweł Myśliwiecki. Następnie przedwcześnie mecz zakończył bramkarz gości – Łukasz Bartoszyk. Urazu w późniejszej części meczu doznał jeszcze Marcin Żurawski.
Gra obu ekip była dosyć chaotyczna. Przeważali gracze Motoru, którzy kreowali więcej sytuacji bramkowych. Na dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej partii bramkę mógł zdobyć Krystian Mroczek – piłka jednak minęła nieznacznie obramowanie bramki. Kilka minut później żółto-biało-niebiescy dopięli już swego. Piłkę z bliska umieścił w siatce Filip Drozd.
Po zmianie stron w ofensywie rozkręcili się goście. Nie udało się im jednak doprowadzić do wyrównania, a co więcej to lublinianom udało się podwyższyć na 2:0. W ostatnich fragmentach spotkania na 3:0 podwyższył Piątek. Przed samym końcem regulaminowego czasu honorową bramkę dla gości zdobył Krystian Brudz.
Motor Lublin – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:1 (1:0)
fot. motorlublin.eu