Po bardzo wyrównanym meczu Motor remisuje na własnym boisku z Avią Świdnik 2:2. Żółto-biało-niebiescy byli już o włos od trzech punktów, ale w 90. minucie goście zdołali strzelić bramkę na wagę remisu.
Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli piłkarze Motoru. Już w 4. minucie otrzymanej piłki nie zmarnował Marcin Michota, który mimo bliskiej obecności piłkarzy drużyny przeciwnej zdołał strzelić bramkę otwierającą wynik. Zdobyty gol „uskrzydlił” graczy Motoru, którzy zdominowali na pewien okres widowisko. W 22. minucie na przekór boiskowym wydarzeniom to Avii udało się zdobyć bramkę i wyrównać wynik spotkania. Niedługo później szansę na ponowne prowadzenie mieli „Motorowcy”, ale niecelnie lobował Filip Drozd. W pierwszej połowie nie ujrzeliśmy już więcej goli, mimo ciekawych akcji kreowanych przez obie strony.
W drugiej odsłonie mecz stał nieustannie na wysokim poziomie. Obie drużyny nie bały się atakować i nie ograniczały się jedynie do defensywy. Pierwszy skuteczny cios po zmianie stron zadał Motor. W 63. minucie po dośrodkowaniu Drozda, piłkę do siatki skierował Artur Geraga. Kiedy kibice gospodarzy dopisywali już 3 punkty do ligowej tabeli, w 90. minucie losy spotkania odmienił Mateusz Wołos, który kilka minut wcześniej wszedł na boisko.
Motor Lublin – Avia Świdnik 2:2 (1:1)
fot. motorlublin.eu
