Futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin rozpoczęli rundę rewanżową od wygranej. Po bramkostrzelnym spotkaniu pokonali Heiro Rzeszów 8-4.
To było szybkie otwarcie meczu, bo już w pierwszej minucie padła bramka. Niestety tym, który musiał wyciągać piłkę z siatki był Adrian Parzyszek, bo został pokonany z rzutu wolnego przez Łukasza Krawczyka (0-1). Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. W 2 minucie po zamieszaniu w polu karnym gości akcję ze stoickim spokojem wykończył grający trener zielono-białych, Łukasz Mietlicki (1-1). To zdecydowanie dodało skrzydeł lublinianom, którzy poszli za ciosem. W 5 minucie dwójkową akcję pomiędzy Marcinem Ostrowskim, a Cezarym Pęcakiem wykończył ten drugi i gospodarze objęli prowadzenie w tym spotkaniu 2-1. Luxiona dominowała na parkiecie. Akademicy dochodzili do wielu sytuacji strzeleckich, ale brakowało skuteczności. Przełamanie przyszło w 17 minucie, gdy bramkę po kontrataku zdobył Tomasz Ławicki (3-1). Ten sam zawodnik minutę później wcielił się w asystującego, a jego dośrodkowanie zamknął Tomasz Sekrecki (4-1). Przy takim wyniku obie ekipy udały się do szatni.
Strzelanie w drugiej połowie rozpoczął Jarosław Wójcik. W 24 minucie podwyższył prowadzenie zielono-białych na 5-1 dzięki precyzyjnemu uderzeniu spoza pola karnego. Wydawałoby się, że gospodarzom już nic w tym meczu nie zagrozi, ale futsal bywa przewortny. Udowodnił to Dawid Lizak, który minutę po trafieniu Wójcika odpowiedział dwoma golami (5-3). W 28 minucie zaliczka lubelskiej ekipy stopniała już do zaledwie jednej bramki, bo kolejnego gola dla Heiro dołożył Adrian Nowak (5-4). Akademicy zdołali przerwać natarcie gości i znów przejęli kontrolę nad spotkaniem. W 29 minucie Cezary Pęcak wygrał pojedynek bark w bark z obrońcą, a następnie wpakował piłkę do siatki (6-4). Kolejnym atutem gospodarzy w tym meczu była dobra gra dośrodkowaniami i w 31 minucie po raz kolejny dobrze obsłużył swojego kolegę Tomasz Ławicki. Po jego podaniu na listę strzelców wpisał się Jakub Wankiewicz (7-4). Goście próbowali ratować się jeszcze grą z wysuniętym bramkarzem, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Zwycięstwo lubelskiego zespołu w 37 minucie przypieczętował Marcin Ostrowski (8-4).
Bardzo dużo pracowaliśmy w grudniu i w styczniu na treningach nad pewnymi elementami. W większości one działają, ale jest jeszcze sporo do poprawy. Dziś zagraliśmy dobrze w ofensywie, ale mieliśmy trochę problemów w obronie. Musimy walczyć o utrzymanie i niestety taka jest prawda. Tym zwycięstwem jednak udało nam się dołożyć pierwszą cegiełkę do zrealizowania tego celu – mówił po meczu trener lublinian, Łukasz Mietlicki.
Dzięki zwycięstwu w ,,Dzikich derbach” lublinianie opuścili strefę spadkową. Aktualnie z dorobkiem 13 punktów plasują się na 9 pozycji w tabeli 1. Ligi (grupa południowa).
Luxiona AZS UMCS Lublin – Heiro Rzeszów 8-4 (4-1)
Luxiona: Parzyszek, Ławicki (17′), Mietlicki (3′), Wankiewicz (31′), Sekrecki (18′), Hajkowski, Marcin Ostrowski (37′), Maciej Ostrowski, Wójcik (24′), Zdunek, Pęcak (5′, 29′), Wojtaszek, Niegowski.
Heiro: Piszczek, Gąsior, Krawczyk (1′), Stypa, Przybyło, Warzybok, Noga, Lizak (24′, 25′), Nowak (28′), Fedan, Rembisz.
Źródło: AZS UMCS Lublin Fot. Michał Piłat Autor: Rafał Małys