Trudny okres dla piłkarzy Motoru Lublin na boiskach ekstraklasy trwał już od co najmniej kilku kolejek. Trener Waligóra tłumaczył to brakiem doświadczenia w walce z rutynowanymi przeciwnikami. Sami zawodnicy zaś mając świadomość pokładanych w nich nadziei, walczyli zwykle do ostatniego gwizdka sędziego. Mimo to kolejny raz musieli uznać wyższość przeciwnika, ulegając tym razem Szombierkom Bytom.
Do Bytomia Motor Lublin przybył w mocno osłabiony. Na boisku zabrakło Jerzego Szczeszaka i Andrzeja Popa, Janusz Przybyła narzekał na kontuzję, a nowy napastnik Jerzy Rabenda nie otrzymał jeszcze zgody na występ od PZPN.
Spotkanie z ówczesnym aktualnym mistrzem polski nie mogło należeć do łatwych. Pierwszą groźną akcję gospodarze przeprowadzili w 13 minucie, jednak silny strzał z bliska Romana Ogazy obronił Dariusz Opolski. Dwie minuty później lubelski golkiper Motoru ponownie okazał się lepszy od Ogazy w akcji sam na sam. Kolejną stu procentową akcję zmarnował Ryszard Walczak nie trafiając w światło bramki. Opolski podczas kolejnych dwudziestu minut obronił również Pawła Janika i ponownie Walczaka.
Druga połowa meczu ponownie rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 49 min. Ogaza znów próbował silnego strzału, ale wyczekaną przez siebie i kibiców bramkę zdobył jednak w 54 min. Gol padł po perfekcyjnym rozegraniu piłki pomiędzy Pietrygą i Ozagą.
3 minuty później Walczak podał piłkę do Przybyle, który został brutalnie powstrzymany przez obrońcę z Bytomina. Podyktowany mimo protestów piłkarzy rzut karny wykorzystał Ryszard Walczak.
Na fali euforii zawodnicy Motoru ruszyli do przodu. W 59 min. byli bliscy objęcia prowadzenia, ale z trzech metrów Henryk Świątek nie trafił w bramkę Surlita. Niestety dla gości była to w 64 min. podobnego błędu nie popełnił Ogaza, który podwyższył wynik na 2:1.
Tego dnia najlepszym zawodnikiem Motoru był Dariusz Opolski, który potwierdził swoją dyspozycję ponownie w 74 min. Wówczas obronił strzały: najpierw Wójtowicza, a następnie bramkostrzelnego Ozagi.
Drużyny zagrały w składach:
Szombierki Bytom: Surlit, Pietryga, Mierzwiak, Fuhl, Skiba (zastąpiony w 46 min. przez Wójtowicza), Byś, Janik, Sośnica (zastąpiony w 65 min. przez Wieczorka), Nagiel, Ogaza, Skora.
Trener: Hubert Kostka
Motor Lublin: Opolski, Wójtowicz, Cypka, Dębiński, Chaberek, Mącik (zastąpiony w 74 min. przez Komosę), Walczak, Fiuta, Świątek, Lorenc, Przybyła.
Trener: Bronisław Waligóra.
Szombierki Bytom – Motor Lublin 0:0 (2:1)
Bramki dla Szombierek zdobył: Ogaza w 54 min. i 65 min.
Bramkę dla Motoru zdobył: Walczak w 57 min.
Sędziował: Ryszard Boniecki (Warszawa)
Widzów: ok. 7 tyś.
W następnej kolejce Motor Lublin zmierzyć się miał „u siebie” z Zawiszą Bydgoszcz z którym zremisował 2:2 w rundzie jesiennej.
Zapraszamy do lektury pozostałych artykułów z serii: „Pierwszy sezon RKS Motoru Lublin w ekstraklasie”.