Szczypiornistki z Lublina się nie zatrzymują. MKS FunFloor Lublin wysoko pokonał przed własną publicznością Młyny Stoisław Koszalin, notując szóste zwycięstwo z rzędu.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania lubelskich kibiców czekała miła niespodzianka. Do protokołu meczowego powróciły nazwiska Weroniki Gawlik i Julii Pietras. Obie zawodniczki jeszcze w pierwszej połowie meczu pojawiły się też na parkiecie. Wynik spotkania z Młynami Stoisłąw Koszalin otworzyła obrotowa gości, Hanna Rycharska. Błyskawicznie wyrównała Joanna Andruszak. Na początku piątej minuty było już 3:1 dla gospodyń. Koszalinianki miały swoje okazje, ale niweczyła je świetnie dysponowana między słupkami Paulina Wdowiak. Strzelecką niemoc gości przełamała w końcu Anna Mączka. Lublinianki odpowiedziały jednak trafieniami Oktawii Fedeńczak i Magdy Balsam. W ósmej minucie prowadziły już 6:2.
Siódmy gol gospodyń to efektowna przerzutka Joanny Andruszak nad golkiperką przyjezdnych (7:2). Popularna „Dżony” miała dobrze nastawiony celownik, bo chwile później trafiła ponownie. Dla gości z kolei trafiała Anna Mączka. Po dwunastu minutach gry koszalinianki miały na swoim koncie cztery gole. Trzy z nich zdobyła właśnie rozgrywająca Młynów. Lublinianki mogły się wówczas pochwalić już dziesięcioma trafieniami. Sytuację Młynów Stoisław nieco poprawiły dwa gole autorstwa Adrianny Nowickiej i trafienie Hanny Rycharskiej. Wciąż jednak podopieczne Krzysztofa Przybylskiego sporo traciły do MKS-u FunFloor. Rezultat po dwudziestu minutach gry to 12:8 dla miejscowych. Pięć minut później obie drużyny mogły dopisać sobie tylko po jednym trafieniu. Do przerwy jednak lublinianki minimalnie powiększyły prowadzenie. Od 26. do 30. minuty w protokole pojawiało się tylko jedno nazwisko – Szynkaruk. Kapitan lubelskiej drużyny Daria oraz jej kuzynka z Koszalina Dominika zdobyły po dwie bramki. Pierwsza połowa meczu zakończyła się rezultatem 16:11.
Drugą odsłonę starcia otworzyło trafienie Aleksandry Tomczyk. Po chwili rozgrywająca zaliczyła przechwyt i asystę przy golu Dominiki Więckowskiej (18:12). Popularna „tomek” wpisała się na listę strzelczyń po raz piąty w 33. minucie. 120 sekund później Natalia Filończuk wybroniła jej rzut. Nie poradziła sobie jednak z próbami Anouk Nieuwenweg i Oktawii Fedeńczak. MKS FunFloor w 36. minucie wygrywał 21:14. Dwucyfrowe prowadzenie stało się faktem w 39. minucie, gdy Magda Balsam trafiła na 24:14. Kolejne skuteczne kontry biało-zielonych skutecznie pogrążały rywalki. Na kwadrans przed końcową syreną gospodynie prowadziły 27:15. Dwa gole jednak zdołała odrobić Jagoda Lasek.
W ostatnie dziesięć minut obie drużyny weszły, gdy Sylwia Matuszczyk zdobyła trzydziestego gola dla miejscowych. Przyjezdne miały wówczas na swoim koncie 17 bramek. Obrotowa znów trafiła dwie minuty później. Tym razem na 31:18. Po drugiej stronie parkietu cudów w bramce dokonywała Paulina Wdowiak. Od 47. minuty koszalinianki zdołały umieścić piłkę w siatce zespołu z Lublina tylko raz. MKS FunFloor Lublin ostatecznie pokonał Młyny Stoisław Koszalin 34:18.
MKS FunFloor Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 34:18 (16:11)
MKS: Wdowiak, Gawlik – Tomczyk 7, Balsam 5, Fedeńczak 4, Więckowska 4, Andruszak 3, Szynkaruk 3, D. Nieuwenweg 2, Pastuszka 2, Matuszczyk 2, M. Więckowska 1, Rosiak 1, Pietras, Posavec, Olek. Kary: 8 min. Trener: Edyta Majdzińska
Młyny: Filończuk, Klarkowska – Mączka 5, Szynkaruk 3, Lasek 3, Rycharska 2, Nowicka 2, Csavar 1, Haric 1, Furmanets 1, Elif Sila, Lemiech, Koper, Żmijewska. Kary: 6 min. Trener: Krzysztof Przybylski
Sędziowali: Kamil Dąbrowski, Paweł Staniek (Kielce)