Finał Igrzysk odbył się w Lublinie po raz trzeci i to w roku obchodów setnej rocznicy powstania tutejszego AZS-u. Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej wywalczyła ekipa z Warszawy z 85 punktami na koncie. Za nimi z dorobkiem o punkt mniejszym uplasowali się reprezentanci Krakowa, a podium zamknęły Katowice, zdobywając 71 punktów.
Dwa dni sportowych zmagań, siedem dyscyplin i mnóstwo sportowych emocji! Tak śmiało można podsumować tegoroczne Igrzyska pierwszorocznych. Imprezę, która pozwala nie tylko sprawdzić się świeżo upieczonym studentom w sportowych zmaganiach, ale przede wszystkim pomaga im się zintegrować.
– Atmosfera w naszej drużynie jest niesamowita, bardzo mi się podoba. Jesteśmy strasznie zgranym zespołem, pomimo tego, że gramy razem dopiero od dwóch miesięcy, bo przecież studia zaczynają się w październiku. Mamy tak świetną drużynę i tak zgrałyśmy się z dziewczynami, że na boisku jesteśmy pełne energii i pełne życia. Jesteśmy naprawdę zadowolone z udziału w tym turnieju. – stwierdziła Magdalena Majewska, siatkarka reprezentująca barwy Politechniki Gdańskiej.
Jednak żadna z ekip nie zapomniała, w jakim celu przyjechała na największą imprezę sportową pierwszorocznych. Stawka była wysoka – najlepsi mieli szansę wrócić do domów ze złotymi medalami na szyjach. Ta sztuka udała się zawodnikom ze stolicy aż cztery razy – triumfowali w ergometrze wioślarskim kobiet i pływaniu mężczyzn. Warszawiacy zdominowali także siatkarskie finały, podczas których za równo panie jak i panowie mogli cieszyć się z najwyższego miejsca podium. Starcie o złoto skomentował Stanisław Brzeziński, rozgrywający AWF-u Warszawa.
– Wiedzieliśmy, że mecz o pierwsze miejsce będzie ciężki i Gdańsk się postawi, ponieważ mieliśmy ich w grupie. W grupie udało nam się z nimi wygrać 2:0. Teraz wszystko poszło po naszej myśli, mało błędów, zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Nie mógłbym się nazywać sportowcem, gdybym nie mierzył w najwyższe cele i nie przyjeżdżał tu z myślą o walce o złoto, więc nie ukrywam, że mieliśmy od początku takie założenia.
Jeżeli chodzi o koszykarskie zmagania, to wśród kobiet triumfował Poznań, a wśród mężczyzn – Gdańsk. Reprezentanci znad Bałtyku nie mieli sobie równych także w tenisie stołowym. Za to tytuł najlepszych w tej dyscyplinie przypadł w udziale zawodniczkom z Katowic. Wśród pływaczek prym wiodła Warszawa, a w ergometrze wioślarskim panów – Kraków. Reprezentantki i reprezentanci tego miasta okazali się najlepsi także podczas biegów przełajowych. Niedzielną dekorację zwycięzców poprzedził mecz finałowy futsalistów. Górą byli zawodnicy Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, którzy po wyrównanej walce zdołali ograć rywali z Krakowa 2:1 i tym samym zapewnić sobie najwyższe miejsce na podium.
– Wydaje się, że z perspektywy organizacyjnej udało się zrobić tę imprezę na naprawdę dobrym poziomie i tutaj serdeczne gratulacje dla organizatorów z AZS-u Lublin. Duży wysiłek, szczególnie w tych trudnych covidowych czasach. To ważne, że z perspektywy imprezy, która właściwie raczkowała i pojawiła się w Lublinie po raz pierwszy, po latach mamy już dwunasty finał i cieszy się on olbrzymim zainteresowaniem. – podsumował Jakub Kosowski, wiceprezes Zarządu Akademickiego Związku Sportowego.
Areną zmagań pierwszorocznych w ramach Igrzysk były hale uniwersyteckie lubelskich uczelni, co tylko potwierdza fakt, że Akademicki Związek Sportowy jest doskonałym uzupełnieniem działalności władz szkół wyższych regionu. W ten weekend walczyły setki uzdolnionych studentów, nie tylko tych, którzy uprawiają sport amatorsko, ale też takich, którzy na co dzień występują w zespołach ligowych. A już za rok kolejni świeżo upieczeni studenci będą mogli spróbować swoich sił w następnym, już XIII, Ogólnopolskim Finale Igrzysk Studentów Pierwszego Roku.
Źródło: AZS Lublin/ Maja Matyjaszek