Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Enea AZS Poznań 78-63

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonała we własnej hali zespół Enea AZS Poznań 78-63. Najwięcej punktów na placu gry zdobyły środkowe obu drużyn. Po 18 oczek na swoim koncie zapisały Nikki Greene oraz Khaalia Hillsman.

 

Spotkanie rozpoczęło się od nieskutecznej próby “za trzy” Martyny Cebulskiej. To właśnie ona wybiegła w pierwszej piątce zespołu z Lublina w miejsce Brianny Kiesel, której wystawieniem po kontuzji nie chciał jeszcze ryzykować trener Wojciech Szawarski. Wynik spotkania po około minucie gry otworzyła Magdalena Parysek-Bochniak (0-2). Odpowiedziała Nikki Greene (2-2). Mecz był bardzo równy. Pszczółkom udało się odskoczyć na cztery oczka po upływie około pięciu minut (10-6). Poznanianki nie pozwoliły gospodyniom na więcej. Enea przejęła inicjatywę. Trzy trafienia z kolei sprawiły, że to przyjezdne objęły prowadzenie. Przy stanie 10-12 trener Szawarski poprosił o czas. Po nim znowu do kosza trafiły koszykarki z Wielkopolski, a konkretnie Jazmine Davis (10-14). Ostatni fragment pierwszej odsłony należał jednak do Pszczółek. Punkty zdobyły Julia Adamowicz, Nikki Greene oraz Irena Vrančić. Dzięki nim to gospodynie wygrywały 15-14.

Początek drugiej odsłony łudząco przypominał wcześniejszą. Trudno było wskazać faworyta. W zespole z Lublina wyróżniającą się postacią była Dajana Butulija. W dużej mierze dzięki niej po czterech minutach na parkiecie miejscowe prowadziły 23-20. Dała znać też o sobie będąca w dobrej formie ostatnimi czasy Kateryna Rymarenko, która trafiła z dystansu (26-20). Z linii osobistych odpowiedziała Khaalia Hillsman. Była jednak połowicznie skuteczna (26-21). Chwilę później znowu “trójką” popisała się Rymarenko (29-21). Enea wzięła się za odrabianie strat. Na pół minuty przed ostatnią syreną po wolnych Davis przewaga miejscowych stopniała do trzech oczek (34-31). Trener Szawarski wziął czas. W ostatnich sekundach spod kosza trafiła Greene, ustalając wynik pierwszej połowy na 36-31.

Trzecią kwartę od “trójki zaczęła” Butulija (39-31). Odpowiedziała Hillsman (39-35). Kontrolę nad spotkaniem miały jednak gospodynie. Zespół z Lublina dobrze wyglądał w próbach trzypunktowych. Po jednej z nich w wykonaniu Adamowicz było 46-39. Natomiast, gdy na trzy minuty przed ostatnią syreną trafiła Vrančić, Pszczółki wygrywały już 54-44. Ostatecznie po trzech kwartach na tablicy wyników mieliśmy wynik 58-49.

Czwarta odsłona również szybko zaczęła przechodzić w ręce miejscowych. Przy wyniku 61-51 trener gości – Vadim Czeczuro poprosił o przerwę. Inicjatywa dalej leżała po stronie miejscowych. Głównie za sprawą skuteczności z dystansu po czterech minutach gry lublinianki wygrywały 68-53. Trzy wolne na punkty zamieniła Dorota Mistygacz (71-53). Mecz zdawał się być powoli rozstrzygnięty. Zwrotu akcji nie było. Lublinianki pokonały u siebie rywalki z Poznania 78-63.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Enea AZS Poznań 78-63 (15-14, 21-17, 22-18, 20-14)

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Nikki Greene (18), Martyna Cebulska (4), Dorota Mistygacz (6), Dajana Butulija (11), Kateryna Rymarenko (6), Julia Adamowicz (10), Magdalena Szajtauer (6), Irena Vrančić (10), Dominika Poleszak (6), Uliana Datsko (1), Kaja Grygiel, Brianna Kiesel (DNP).

Enea AZS Poznań: Jazmine Davis (13), Magdalena Parysek-Bochniak (8), Dominika Urbaniak (2), Khaalia Hillsman (18), Olena Samburska (13), Julia Niemojewska (2), Marta Nowicka, Aleksandra Parzeńska (2), Karolina Stefańczyk, Kinga Demczur (5).

Źródło: AZS UMCS Lublin. fot. Michał Piłat. Autor: Kamil Wojdat

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content