W sobotnim meczu Motor zmierzył się na wyjeździe z Karpatami Krosno. Żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po remisie 1:1 doszło do podziału punktów.
Żadna z drużyn nie zdominowała zdecydowanie przeciwnika w pierwszej połowie spotkania. Mogliśmy oglądać groźne próby z obydwu stron, jednak bez efektu w postaci bramki. Już do 15. minuty Konrad Nowak mógł dwukrotnie wyprowadzić lublinian na prowadzenie – najpierw niewiele zabrakłoby znalazł się w sytuacji sam na sam, a chwilę później po jego groźnym strzale z główki, piłka przeleciała tuż obok słupka. Do przerwy na tablicy wyników bezbramkowy remis.
Początek drugiej odsłony zdominowali gospodarze, którzy byli bliscy zdobycia bramki. Próby były jednak nieskuteczne. W 73. minucie na boisku zameldował się Dmytro Kozban, który kilka chwil później znalazł się sam na sam z bramkarzem i zamienił doskonałą sytuację na gola. Goście nie nacieszyli się długo z prowadzenia, gdyż zaledwie kilkadziesiąt sekund później ekipa z Krosna doprowadziła do wyrównania. W spotkaniu nie obejrzeliśmy bramek, a zespoły musiały usatysfakcjonować się podziałem punktów.
Karpaty Krosno – Motor Lublin 1:1 (0:0)