Biegi Okrężne były pierwszą formą, doskonale znanych nam dziś biegów ulicznych. Większość dużych ośrodków miejskich międzywojennej Polski poszczycić się mogła takowymi, których patronami były głównie miejscowe gazety. “I Bieg Okrężny Głosu Lubelskiego” odbył się 21 maja 1925 r. a jego zwycięzcą był nieznany z imienia p. Jur.
“I Bieg Okrężny Głosu Lubelskiego” zapowiadany był jak coroczny, a dniem jego przeprowadzenia było być święto Wniebowstąpienia Pańskiego. Wiele tytułów prasowych opisywało go w kolejnych dniach jako zawody, które niemal natychmiast zdobyły uznanie mieszkańców miasta czego świadectwem miały być wielotysięczne tłumy zgromadzone na trasie biegu. Wydarzenia cieszyło się obecnością lub wsparciem wielu ówczesnych oficjeli: Prezes Rady Miasta Lublina J. Turczynowicz, Ławnik R. Śląski, Prezydent Miasta Lublina Cz. Szczyciński, urzędujący Wojewoda Lubelskiego dr Stanisław Bryła, Dyrektor wydawnictwa “Głos Lubelski: T. Skoraczerwski, mecenas E. Rettinger, prezes Sądu Apelacyjnego Soliński, Dowódca O.K. II gen. Jan Romer, Prokurator Sądu Okręgowego O. Lisowski i Starosta Lubelski A. Krauze.
Relacja z wydarzenia z oryginalną pisownią:
W drugi dzień Zielonych Świąt odbył się w naszym grodzie drugi z kolei Bieg okrężny o nagrodę wędrowną miasta Lublina, zorganizowany przez Lubelski Okręgowy Związek Lekkoatletyczny, wzbudzając zarówno w sferach sportowych jak i wśród publiczności lubelskiej wielkiej zainteresowanie. Sprzyjająca piękna pogoda oraz wzorowa organizacyjna biegu zapowiadały pomyślny jego przebieg. Pod pomnikiem „Unji” stanęła trybuna przeznaczona dla protektorów i zaproszonych gości, estetycznie przybrana zielenią i barwami narodowymi.
O godz. 3 po południu komisja lekarska rozpoczęła badania zawodników. Z 30-u zgłoszonych zawodników, stawiało się do badań lekarskich 25 z których 4 zostało zdyskwalifikowanych.
O godz. 16:30 zawodnicy udali się samochodami na start. Tymczasem na Krakowskim Przedmieściu obok trybuny i na chodnikach zaczęły się gromadzić tysięczne tłumy publiczności. Na trybunie zajęli miejsca p. Szczepańskim, p. dr Majewski, przedstawiciele władz wojskowości, policji oraz instytucji organizacji. Dookoła trybuny zgromadzili się przedstawiciele Związków i organizacji sportowych, przedstawiciele prasy i zaproszeni goście. Orkiestra policyjna uprzyjemniła chwile zebranej publiczności. Wyloty ulic zostały dla ruchu kołowego zamknięte.
Na 5 minut przed godziną 17 stanęło na starcie 21 zawodników. Za chwilę huknął strzał i szeregi zawodników ruszyły naprzód od zbiegu ul. Foksalnej i Fabrycznej wzdłuż nowej drogi, poprzedzani przez konnych „Sokołów” z p. Łuszczewskim na czele. Początkowo grupa zawodników biegła razem, następnie zaczął się tworzyć długi wąż, na czele którego szła jedynka, za nią zaś dwójka, trójka i szóstka. Od ulicy Białej bieg prowadzi na rowerze p. Lambert. Na czoło biegnących wybijają dwójka, trójka i szóstka, trzymając się w przyzwoitej odległości od reszty. Większość wróży zwycięstwo doskonałemu biegaczowi – Jurowi, inni zwycięzcy Biegu „Głosu Lubelskiego” – Wróblewskiemu. Tymczasem trójka biegnących staje się coraz wyraźniejsza – pierwszy biegnie Jur, za nim Charęziński i Szmidt.
Za chwilę przerywa taśmę i mety w doskonałej formie Jur oznaczony dwójką. Wśród niemilknących oklasków wznoszonych na część zwycięzcy i Lwowa, osiągając czas 18 minut i 2 sekundy. Zwycięzcą drugiej nagrody staje się Charęziński z numerem trzy z Lubartowa o 12 minut za Jurem, trzecią zdobywa Szmidt z numerem 6 z 42 pułku piechoty Białystok o 14 minut za pierwszym. Następnie jako czwarty przybiega Wróblewski (numer 10), piąty Józefiak z Białegostoku (numer 7) i szósty Szewczyk (numer 26) z KS Plage i Laśkiewicz. Do mety doszło dziewiętnastu zawodników.
Po krótkim odpoczynku i orzeczeniu komisji sędziowskiej, starter p. porucznik Raczkowski ogłosił wyniki biegu poczem prezydent Szczepański wręczył bohaterowi Biegu p. Jurowi srebrny puchar jako nagrodę wędrowną miasta oraz złoty żeton. P. Jur ma już za sobą następujące zwycięstwa: we Lwowie w biegu na przełaj 5000 m. w czasie 19 m. 0,7 sek., w biegu na 1500 m. czas 4 m. 23 sek. i w biegu „Ilustrowanego Kurjera Codziennego” w Krakowie, gdzie przybywa do mety jako drugi o pół piersi za zwycięzcą Sawarynem z tegoż samego klubu, trzymając się za ręce i osiągając czas 13 m. 51,2 sek. na przestrzeni 4240 m. Następnych pięciu zawodników otrzymało dwa srebrne i trzy brązowe żetony. Po rozdaniu nagród p. prezydent przemówił do zawodników w słowach pełnych szczerego uznania gratulując im zwycięstwa i życząc dalszych sukcesów na polu sportowych. W zakończeniu p. mecenas Kuczewski usprawiedliwił nieobecność wojewody urzędującego p. Dra Stanisława Bryły i Dowódcy O. K. generała Romera, którzy z powodu zajęć służbowych na Biegu być nie mogli, nadsyłając na ręce Komitetu organizacyjnego życzenia pomyślnego przebiegu i gratulacje dla zwycięzców.
Po przemówieniach dokonano kilku zdjęc fotograficznych, poczem zawodnicy przy dźwiękach marsza odjechali autem do szatni. Organizacja biegu wzorowa.”
Źródło: Głos Lubelski, 5 czerwca 1925 r.