Przed Budowlanymi bardzo ciężka przeprawa, by wrócić do najwyższej ligi klubowego rugby w Polsce. W pierwszym spotkaniu z ekipą z Krakowa na lubelskim zespole była presja, by odnieść jak największe zwycięstwo, w celu łatwiejszej przeprawy na obiekcie rywala.
– Naszym celem jest narzucenie rywalom swojego stylu i wypracowanie w miarę bezpiecznej zaliczki przed rewanżem w Krakowie – mówił przed spotkaniem Sebastian Berestek, trener budowalnych.
To miejscowi ruszyli od samego początku do ataku. Wynik otworzył Oleksii Leszczenko, który po rzucie karnym wyprowadził Budowlanych na prowadzenie. Później jednak do głosu doszli goście, którzy zdobyli aż 10 punktów z rzędu. Z trudnej sytuacji wyprowadził lublinian Michał Majcher, który przyłożeniem odrobił straty na 8:10. Przed rozpoczęciem drugiej połowy na tablicy widniał remis 15:15.
W drugiej odsłonie lublinianom udało się nawet wyjść na skromne prowadzenie. Juvenia jednak od tego momentu zaczęła mieć coraz mniejsze problemy z forsowaniem obrony rywali i nie tylko odrobiła straty, ale również zbudowała 17-punktowe prowadzenie. Lublinianom przed końcem spotkania udało się jedynie zniwelować wymiary porażki do dziesięciu punktów. Awans do ekstraligi w tym przypadku daje im jedynie większe zwycięstwo na terenie rywala.
Budowlani Lublin – Juvenia Kraków 29:39 (15:15)
fot. ksbudowlani.com