Po ośmiu latach sprawowania funkcji Prezesa Zarządu AZS UMCS Lublin, Dariusz Gaweł nie kandydował na kolejną kadencję. Jego miejsce zajął dotychczasowy zastępca ‒ Rafał Walczyk. To najistotniejsza informacja z Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego, które 14 listopada odbyło się w hotelu Hampton by Hilton.
– Początkowo to była trudna decyzja, ale z każdym dniem utwierdzałem się w przekonaniu, że to dobra decyzja. Jestem w AZS od piętnastego roku życia, czyli już pełne osiemnaście lat. W tym aż osiem na stanowisku Prezesa Zarządu. To szalenie dużo. Miałem wystarczającą ilość czasu by wdrożyć swoje pomysły. W tym czasie Klub rozrósł się do niebotycznych wręcz rozmiarów, o których kilka lat temu nawet nie marzyliśmy. Ocena obecnej sytuacji jest taka, że tak ogromna odpowiedzialność nie może spoczywać na barkach jednej osoby. Postanowiliśmy oddzielić działalność sportową Klubu od działalności komercyjnej. ‒ wyjaśnia w rozmowie swoją decyzję Dariusz Gaweł (wkrótce cały wywiad na stronie).
Nowy Prezes Zarządu ‒ Rafał Walczyk ma świadomość, że poprzeczka została zawieszona wysoko, ale jak sam przyznaje, dalej chce iść ścieżką obraną przez Dariusza Gawła. W Klubie nie zamierza robić rewolucji, a raczej chce jego ewolucji. Porozmawialiśmy z nowym Prezesem Zarządu:
Po pierwsze gratuluję! Do tej pory pełniłeś funkcję Wiceprezesa Zarządu. Ta rola przygotowała Cię do objęcia sterów w Klubie. Dużym przeskokiem będzie zmiana stanowiska czy może wiele z rzeczy, z którymi przyjdzie Ci się mierzyć, już robiłeś jako Wiceprezes?
Dziękuję bardzo! Zawsze starałem się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki i wiele zadań (w moim odczuciu) będzie się pokrywało. Jednak na pewno przede mną ogrom wyzwań. Z pewnością przeskok z funkcji Wiceprezesa na Prezesa to duża zmiana. Jak duża? Odpowiem za jakiś czas.
Jakie masz plany na tę właśnie rozpoczynającą się kadencję? Stawiasz sobie konkretne cele, które chcesz zrealizować?
Planów jest wiele i mam nadzieję, że w większości uda się je zrealizować. A cele? Przede wszystkim idzie rok olimpijski i tu najważniejszym celem będzie zabezpieczenie wszelkich potrzeb naszych olimpijczyków. Muszą mieć jak najlepsze warunki, aby móc optymalnie przygotować się do najważniejszej imprezy czterolecia. Aktualnie natomiast trwa sezon Basket Ligi Kobiet, 1. Ligi Piłki Ręcznej Kobiet, 1. ligi Futsalu, 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn, 2. ligi Piłki Ręcznej Mężczyzn oraz 2. Ligi Siatkówki Kobiet, gdzie cele zostały już określone przed rozpoczęciem rozgrywek. Wierzę, że zostaną osiągnięte. Ponadto wkraczamy w nową edycję Akademickich Mistrzostw Polski,w których od tego roku wszystkie dyscypliny będą punktowane drużynowo. To stawia przed nami wiele wyzwań. Myślę też, że w dużej mierze będę chciał się skupić na rozwoju szkolenia dzieci i młodzieży. Tak, by zachęcać młode osoby do studiowania na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej i kontynuowania swojej kariery w naszym Klubie. Nie jest wykluczone, że w najbliższej kadencji będziemy organizatorami kilku ciekawych i prestiżowych wydarzeń sportowych, które mam nadzieję pozytywnie zapiszą się w historii naszego Miasta.
Trudno będzie przeskoczyć poprzeczkę, którą zawiesił poprzedni Prezes? Pod wodzą Dariusza Gawła klub wspiął się tam, gdzie wcześniej nie był. To bardziej motywuje czy stresuje?
Poprzeczka zawieszona jest naprawdę wysoko, ale jestem osobą, którą stres i presja jeszcze bardziej motywują do działania. Z mojej strony mogę zapewnić 100% zaangażowania w rozwój Klubu. Mamy w biurze naprawdę fajny zespół. Są to ludzie, na których mogę liczyć każdego dnia. Jest Zarząd, więc myślę, że będzie dobrze. Ponadto jestem po wielu rozmowach z Darkiem Gawłem i wiem, że na pewno cały czas będzie nas wspierał i pomagał w budowaniu marki, jaką jest AZS UMCS Lublin. To, ile dobrego zrobił, zostanie już na zawsze w historii tego Klubu. Wierzę że jeszcze wiele dobrego zrobi. Jestem przekonany, że dzięki współpracy z Uczelnią, Miastem Lublin, Województwem Lubelskim czy innymi partnerami, mamy możliwość kontynuowania rozwoju jaki był zauważalny w ostatnich latach. Już dziś chciałbym podziękować przede wszystkim partnerowi strategicznemu, czyli Miastu Lublin oraz Uczelni UMCS za dotychczasowe wsparcie. Bez niego zadanie, jakie jest przede mną, byłoby o wiele trudniejsze.
Czy przewidujesz jakieś zmiany w funkcjonowaniu Klubu?
Chciałbym, aby moja kadencja była ewolucją, a nie rewolucją. Jeżeli pojawią się jakieś zmiany, to naprawdę kosmetyczne.