W ostatnim akcencie trzecioligowej przygody piłkarze Lublinianki mierzyli się z liderem tabeli i przyszłorocznym drugoligowcem, Stalą Stalowa Wola. Goście, mimo przybycia do Lublina w rezerwowym zestawieniu, nie mieli litości dla zielono-biało-czerwonych aplikując im 5 goli. Tego popołudnia wynik zszedł jednak na plan dalszy.
Przed rozpoczęciem spotkania nastąpiło symboliczne podziękowanie Tomaszowi Brzyskiemu, dla którego mecz przeciwko „Stalówce” był ostatnim w barwach Lublinianki. „Brzytwa” dotrzymał słowa i tak jak wielokrotnie zapowiadał, zakończył swoją bogatą i barwną karierę tam gdzie ją zaczynał – na Wieniawie. Reprezentanci Stowarzyszenia Sympatycy Lublinianki „Niezłomni” wraz z przedstawicielami naszych sponsorów Panem Michałem Kędzierskim z firmy Quay oraz Panem Pawłem Szymoną z firmy EkoGwarancja wręczyli naszemu kapitanowi koszulkę Lublinianki z jego nazwiskiem, pamiątkową paterę i bukiet kwiatów, które Tomek schodząc do zmiany w drugiej połowie przekazał na ręce żony. Zgromadzeni na Wieniawie kibice zgotowali kapitanowi owację na stojąco, skandując jego imię i nazwisko.
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem. Zielono-biało-czerwoni zaczęli odważnie i w pierwszym kwadransie regularne zapuszczali się w okolice pola karnego gości. W decydujących momentach brakowało jednak dokładnego podania lub skutecznego strzału w kierunku bramki Łukasza Konefała. Co nie udało się Lubliniance, powiodło się rywalom. Prostopadłe podanie za linię obrony padło łupem Mateusza Książka, który w sytuacji sam na sam z Jakubem Adamczykiem posłał piłkę między nogami golkipera otwierając wynik meczu. W pierwszej połowie więcej goli nie padło, w czym zasługa obchodzącego tego popołudnia 17. urodziny bramkarza „Dumy Lublina”.
Po przerwie prowadzenie gości szybko podwyższył Sławomir Duda. Podopieczni trenera Radosława Adamczyka próbowali odrabiać straty, ale forsowanie defensywy przeciwnika nie było łatwym zadaniem. Kolejne bramki padły już po zejściu Brzyskiego z murawy. Dublet zanotował Arkadii Filipchuk, a pomiędzy trafieniami ukraińskiego pomocnika na listę strzelców wpisał się także Igor Fedejko. W naszym zespole odnotowaliśmy kolejny trzecioligowy debiut, kiedy na boisku pojawił się Brajan Fiedor. Mimo ambitnej postawy i walki do ostatniego gwizdka, naszym zawodnikom nie udało się zdobyć choćby honorowego trafienia.
Kończymy trudny sezon wkalkulowanym spadkiem do IV ligi. Trzecioligowa przygoda wiele nas nauczyła. Mamy nadzieję, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje nie tylko na polu sportowym, ale także organizacyjnym.
Lublinianka – Stal Stalowa Wola 0:5 (0:1)
M..Książek 16, Duda 47, Filipchuk 70, 81, Fedejko 76.
Lublinianka: Adamczyk – Misiurek, Płocki, Brzyski (67 Flis), Szczepaniak – Matyjaszczyk (67 Fiedor), Kołacz, Malec, K.Książek (46 Gorecki), Knapp (67 Sternik) – Skrzycki (72 Mazur).
Pozostali rezerwowi: Błażucki, Oroń, Choina, Żmuda.
Trener: Radosław Adamczyk.
Stal: Konefał – Grasza, Hudzik, Pikuła – Olszewski (51 Filipchuk), Stępniowski (75 Lebioda), Pioterczak, Ziarko (46 Szifer) – Duda, Wojtak, M.Książek (46 Fedejko).
Pozostały rezerwowy: Wietecha.
Trener: Ireneusz Pietrzykowski.
Żółte kartki: Grasza (S).
Sędziował: Piotr Chojnacki (Warszawa).
Źródło: Lublinianka