Lubelski tenis ziemny posiada blisko stuletnią tradycję związaną przede wszystkim ze środowiskiem akademickim. Organizowano również turnieje o randze regionalnej, rzadziej ogólnopolskiej. Inaczej było w 1977 r. kiedy to w Lublinie odbył się mecz Polska – Szwecja w ramach cyklu drużynowych rozgrywek o Puchar Króla Szwecji Gustawa V.
Mecz mający odbyć się w hali OSiR przy al. Zygmuntowskich nie bez powodu zapowiadany był jako jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych 1977 r. w Lublinie. Ze względu na charakter i rangę imprezy Polski Związek Tenisowy postawił przed bardzo wysoką poprzeczką. Jednym z warunków przeprowadzenia zawodów było np.: przygotowanie dodatkowego oświetlenia hali o mocy 180 luksów, a młodych tenisistów Budowlanych zaangażowano do żmudnej i ciężkiej pracy przy rozwijaniu podłoża kortów. Ponad to obecność wielkich gwiazd światowego formatu wymagała ponadprzeciętnego wysiłku organizacyjnego.
Przed zawodami opiekuna trenera kadry seniorów zapytano o przedmeczową wypowiedź:
Szwedzi uważani są za zdecydowanych faworytów. (..) Zamierzamy wypróbować młodych zawodników, żeby otarli się o wielki tenis. Szukamy następców Fibaka. (..)
W turnieju rozpoczynającym się o godz. 14:30 23 stycznia 1977 r. rozegrano łącznie trzy mecze:
- I Gra pojedyncza: Andrzej WIśniewski – Rolf Norberg, zakończony wynikiem 2:, 2:6
- II Gra pojedyncza: Tadeusz Nowicki – Ove Bendtsson 6:3, 6:1
- Gra podwójna: Tadeusz Nowicki, Andrzej Drzymalki – Ove Bengtsson, Rolf Norberg 4:6, 2:6.
Mecz zakończył się zwycięstwem szwedów 2:1.
W pomeczowych rozmowach trener polskiej ekipy Zbigniew Bełdowski wspominał:
Jestem zadowolony z postawy zawodników. Nie uczestniczyli oni w turniejach międzynarodowych. Ten brak przetarcia widać szczególnie było w grze Wiśniewskiego.