Drugi akt przedstawienia nazwanego najdłuższym mecz w historii Lublinianki miał rozegrać się na murawie stadionu Radomiaka Radom. Kuriozalna sytuacja wynikająca z pomyłki sędziego i unieważnienie spotkania sprzed siedmiu dniu przez PZPN dawała drugą szansę przede wszystkim piłkarzom Legii, którzy występ w Lublinie ze wszech miar do udanych zaliczyć nie mogli. I tak się też stało..
Zespoły wystąpiły w składach:
Legia: Piotr Mowlik (64 Lech Cieślak), Tadeusz Cypka, Zygfryd Blaut (72 Feliks Niedziółka), Andrzej Zygmunt, Jan Samek, Jan Pieszko, Lesław Ćmikiewicz, Wiesław Pacocha, Kazimierz Deyna, Robert Gadocha, Stefan Białas.
Trener: Lucjan Brychczy
Lublinianka: Kosowski – Mącik, Rychcik, Krawczyk, Cybulski, Laskowski, Czernicki, Molenda, Wiesław Rafalski, Podniesiński (Przybyła), Pietuchowski.
Trener: Waldemar Bielak
Wydział Gier i Dyscyplin Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował by spotkanie o awans do 1/8 Pucharu Polski obyło się na terenie neutralnym dla obu drużyn i tym razem poprowadzić je miał sędzia Jerzy Świstek.
Na stadion Radomiaka tłumnie przybyli kibice nie tylko z Radomia, ale również z pobliskich Kielc oraz rzecz jasna Lublina i Warszawy. Blisko dziesięciotysięczny tłum podziwiać miał tym razem grad goli, zdobytych bynajmniej, nie poprzez rzuty karne jak podczas pierwszego spotkania na Wieniawie.
Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem stołecznej drużyny 5:1 (4:0).
Bramki dla Legii zdobyli: Stefan Białas (20′), Robert Gadocha (35′), Kazimierz Deyna (38′), Stefan Białas (42′), Kazimierz Deyna (90′).
Honorowe trafienie dla Lublinianki zdobył z rzutu karnego Andrzej Krawczyk (87′).
Samo spotkanie według ówczesnych obserwatorów stało na wyjątkowo niskim poziomie. Słabo zaprezentowali się zarówno zawodnicy Lublinianki, jak i gwiazdy kadry narodowej grającej na co dzień w barwach Legii. Niestety po stronie drużyny stołecznej grał również sędzia, który: „chwilami czynił on wszystko by Boże broń legioniści nie utracili bramki. Wydał on więc wiele werdyktów niezgodnych z przepisami”.