Mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet. Polki okazały się lepsze od Węgierek i pewnie znalazły się w ćwierćfinale. Dzięki temu „biało-czerwone” zapewniły sobie udział w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro
To był wspaniały dzień dla polskiej piłki ręcznej. Zawodniczki Kima Rasmussena uniosły się na wyżyny swoich umiejętności i po heroicznym boju wygrały z Węgierkami w 1/8 finału mistrzostw świata. Mecz w duńskim Herning nie był atrakcyjnym widowiskiem, lecz nie brakowało w nim zaangażowania, emocji i zwrotów akcji.
Polki zaskoczyły od pierwszych minut, kiedy wyszły na prowadzenie 10:4. Później jednak złapały chwile zadyszki i przez ponad dziesięć minut nie potrafiły znaleźć drogi do siatki rywalek. Złą serię przerwała dopiero Karolina Kudłacz-Gloc, która wykorzystała rzut karny. Po jej trafieniu Polki przegrywały już jednak 12:13.
Drugą połowę obie ekipy zaczęły bardzo nerwowo i przez ponad pięć minut nie oglądaliśmy żadnych goli. Jako pierwsze rzuciły Węgierki, ale chwilę później z koła trafiła Agnieszka Kocela. To wezwało resztę zawodniczek, które szybko doprowadziły do remisu, a w 42 min za sprawą Kingi Achruk objęły prowadzenie. Końcówka była bardzo emocjonująca, a bohaterkami obu drużyn zostały bramkarki.
Ostatecznie, lepsze o jedną bramkęokazały się Polki i to one zagrają w ćwierćfinale mistrzostw świata. Zmierzą się w nim z wygranym spotkania Rosja – Korea Południowa. Ten mecz zakończył się jednak po zamknięciu wydania naszej gazety.
Polska – Węgry 24:23 (13:14)
Polska: Wysokińska, Gawlik –Kudłacz-Gloc 8, Achruk 4, Kobylińska 3, Kulwińska 3, Niedźwiedź 2, Stachowska 1, Sądej 1, Kocela 1, Zalewska 1, Stasiak. Kary: 8 min.
Węgry: Kiss, Biro –Hornyak 5, Szucsanszki 5, Szollosi-Zacsik 4, Gorbicz 3, Triscuk 2, Kovacsics 2, Tomori 1, Mayer 1, Szmoransky, Bognar-Bodi, Szekeres, Kovacsicz, Planeta. Kary: 2 min.
Sędziowali: Lah i Sok (Słowenia).
Widzów: 1500.