Po zaciętym meczu Motor pokonał Stal Rzeszów 1:0. Zdobyte 3 punkty są tym bardziej istotne, iż Lublinianie zdobyli je z jednym z głównych faworytów do awansu.
Żółto-biało-niebiescy zaczęli mecz w wymarzony dla lokalnych kibiców sposób. Już w 9. minucie po podaniu Kamila Oziemczuka, piłkę w bramce umieścił Konrad Nowak. Niedługo potem Motor mógł podwyższyć prowadzenie, miał ku temu dwie wspaniałe okazje, niestety ich nie wykorzystał. W pierwszej połowie wynik mógł zmienić się kilkukrotnie w dwie strony. Obie drużyny miały swoje doskonałe sytuacje, ale zabrało szczęścia i precyzji, by je sfinalizować.
W drugiej połowie żadna z drużyn nie przejęła całkowicie inicjatywy. Mogliśmy oglądać ciągle obustronne ataki. W 71 minucie Motor stanął przed idealną okazją na podwyższenie wyniku i tym samym na prawdopodobne przypieczętowanie zwycięstwa. Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką obrońcy Stali – Rafała Krusy. Niestety bramkarz gości wyczuł intencje strzelającego i dalej na tablicy wyników widniało 1:0. Mimo prób Stali Rzeszów więcej bramek już nie ujrzeliśmy. Ekipa z Lublina dopisała na swoje konto arcyważne 3 punkty.
Motor Lublin – Stal Rzeszów 1:0 (1:0)