Motor pokonał na inaugurację Chełmiankę 3:1. Patrząc jedynie na wynik można powiedzieć, że gospodarze zwyciężyli bez większych problemów. To jednak nie do końca prawda. Goście mieli dużó dobrych momentów i zasłużyli na brawa
Pierwsza połowa, to dominacja ekipy trenera Dominika Nowaka. Motor kontrował grę, ale większe zagrożenie stwarzali goście. W 16 minucie źle strzelił Tomalski. Tuż przed przerwą szansę miał Prytuliak, ale został zatrzymany przez Krzysztofa Żukowskiego, a później jeden z rywali wybił jego strzał z linii bramkowej. Dwa ostrzeżenia dla gospodarzy nie wystarczyły. Trzecia, świetnie zagrana akcja biało-zielonych przyniosła im bramę. Wszystko zaczął Tomalski, a z bliska do siatki trafił Ukrainiec.
Niemal natychmiast powinno być wyrównanie. Z błędu Łukasza Kijańczuka nie wykorzystał jednak Michał Paluch i nie strzelił do… pustej bramki. W drugiej połowie lublinianie ruszyli do boju. I szybko ich starania przyniosły oczekiwany efekt. Kamil Stachyra uderzył z dystansu i znowu był remis. „Kapi” miał także swój udział przy drugim trafieniu. W 88 min debiutujący Filip Drozd idealnie uderzył pod poprzeczkę. Chwilę wcześniej to jednak Stachyra mimo asysty trzech obrońców dośrodkował w szesnastkę Chełmianki.
Motor Lublin – Chełmianka Chełm 3:1 (0:1)
Bramki: Stachyra (48), Drozd (88), Wojczuk (90) – Prytuliak (43).
Motor: Żukowski – Falisiewicz, Karwan, Gieraga, Szywacz, Piekarski, Tymosiak, Wolski (65 Wojczuk), Stachyra (90 Mroczek), Paluch (60 Drozd), Myśliwiecki (82 Prusinowski).
Chełmianka: Kijańczuk – Piotr Mazurek, Kwiatkowski, Patryk Mazurek, Krzyżak, Kobiałka, Kowalski (77 Wacewicz), Prytuliak, Wójcik, Tomalski, Fornal (87 Koprucha).
Żółte kartki: Stachyra – Kowalski.
Czerwona kartka: Maciej Prusinowski (Motor, 84 min, za faul).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość).
Widzów: 2283.