Pozycja wicelidera tabeli I ligi, którą po ośmiu kolejkach była dla wielu komentatorów i „znawców” piłki nożnej nie lada zaskoczeniem, ale podopieczni trenera Bronisława Waligóry już kilkukrotnie zdążyli udowodnić, że nie należą do tych, którzy łatwo się poddają. Kolejnym testem tej tezy był mecz przeciwko aktualnym Mistrzom Polski, piłkarzom drużyny Szombierki Bytom rozegrany przy pełnych trybunach stadionu przy. Al. Zygmuntowskich, który zakończył się sprawiedliwym remisem 2:2 (1:0).
Mecz na który czekali wszyscy kibice Motor Lublin rozpoczął się we środę 8 października 1980 r. przy typowo jesiennej pogodzie. Mistrzowi Polski z Bytomia przyszło mierzyć się z beniaminkiem rozgrywek na mocno rozmiękniętej murawie, co nie pozostało bez znaczenia w ogólnej ocenie spotkania. Pomimo tych niedogodności mecz toczył się w szybkim tempie i właśnie to tempo starali się wykorzystać Ślązacy.
Determinacja i przewaga techniczna aktualnych krajowych Mistrzów pozwoliła im na szybkie zbudowanie przewagi i wyjście na prowadzenie już w 9 minucie spotkania dzięki doskonałej postawie Eugeniusza Nagiela. Wydawało się, że gwoździem do trumny będzie kolejna bramka zdobyta już w dwie minuty po zmianie stron przez Pawła Janika, ale na szczęście dla drużyny gospodarzy po dwubramkowym prowadzeniu ślązacy mocno zwolnili grę, przez co dali szansę gospodarzom.
Rozluźnienie w ekipie gości sprawiło, że Motor znów nabrał pewności siebie i śmielej poczynał sobie na połowie przeciwnika. Na pierwszy efekt trzeba było czekać kibicom zgromadzonym przy Al. Zygmuntowskich aż do 68 minuty, kiedy to sprytem popisał się Andrzej Pop przedłużając podanie, które otrzymał, a dwie minuty później kolejną bramkę dołożyć stoper Motoru Ryszard Chaberek przejmując piłkę z rzutu rożnego i zachowując zimną krew oddał spokojny, celny strzał.
Niesieni euforią kibiców Motor z wielkim zaangażowaniem raz po raz atakował bramkę przeciwników, a aktualni Mistrzowie Polski nie pozostali dłużni i równie dużą zawziętością okupowali pole bramkowe Kalinowskiego.
Drużyny zagrały w składach:
Motor Lublin: Kalinowski – Wiater (zastąpiony w 46 min. przez Świętka), Chaberek, Szczeszak, Dębiński, Pop (zastąpiony w 74 min, przez Cypka), Walczak, Jagiełło, Byś, Mącik, Przybyła, Lorenc.
Trener: Bronisław Waligóra
Szombierki Bytom: Surlit – Pietryga, Mierzwiak, Sroka, Fuhl, Janik, Byś, Wójtowicz, Ogaza, Nagiel, Kwaśniowski.
Trener: Alojzy Łysko
Sędziował: Tadeusz Ignatowicz z Wrocławia
Widzów: 25 tyś.
Po zakończeniu dziewiątek kolejki rozgrywek o Mistrzostwo Polski Motor Lublin ciągle zajmował drugie miejsce w tabeli, trzy punkty za liderem Widzewem Łódź i przed mającym tyle samo punktów Ruchem Chorzów. Tabelę zamykał Śląsk Wrocław przed Lechem Poznań i Odrą Opole.
RKS Motor Lublin – Szombierki Bytom 2:2 (2:0)
Bramki dla Motoru zdobyli: Pop w 9 min., Chaberek w 47 min.
Bramki dla Szombierek zdobyli: Nagielw 68 min.,Janik 70 min.
W następnej kolejce Motor miał zmierzyć się na wyjeździe z zajmującą dziewiątą lokatę Zawiszą Bydgoszcz.