Na własnym obiekcie lublinianki podjęły Wisłę CanPack Kraków. Obie drużyny nie rozegrały dzisiaj wybitnych spotkań, ale mniej błędów popełniły przyjezdne i to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa.
Pszczółki miały duże problemy ze skutecznością, ale na początku spotkania dobrze radziły sobie w defensywie. Spowodowało to, że do przerwy w całym meczu zanotowaliśmy bardzo mało zdobytych punktów. Przez pierwsze dwie odsłony koszykarki z Lublina przegrywały tylko czteroma punktami, a wielokrotne mistrzynie Polski nie potrafiły zdominować spotkania. Najgorsza w wykonaniu Pszczółek i jak się okazało, decydująca była trzecia kwarta spotkania. Wisła atakowała znacznie śmielej, a gospodynie miały wyraźne problemy z wykończeniem swoich akcji. Przed finałową odsłoną ekipa z Krakowa odskoczyła na 14 punktów, a przy skuteczności lublinianek w tym meczu, był to dystans punktowy nierealny do odrobienia. Mimo lepszej postawy koszykarek z Lublina w ostatniej kwarcie nie zdołały one odwrócić losów spotkania.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Wisła CanPack Kraków 56:66 (11:17, 17:15, 12:22, 16:12)
fot. azs.umcs.pl