Siódme zwycięstwo z rzędu udało się wywalczyć koszykarzom Startu w meczu z BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski w ramach 12. kolejki Energa Basket Ligi. Słowo “wywalczyć” nie jest tu przypadkowe, bo jak sam trener David Dedek stwierdził: “Był to mecz brudny i pełen walki”.
Pierwsza kwarta to prawdziwy popis Tweety’ego Cartera. Tylko w 10 minut dwa razy trafił „za trzy” i pięć razy asystował. Kluczowymi podaniami uaktywnił Taylora oraz dwukrotnie Laksę i Lemara. Brynton zakończył odsłonę dokładając trzy punkty i było 29:17 dla Startu. Kłopoty zaczęły się w drugiej odsłonie. Dwunastopunktowa przewaga szybko została zminimalizowania, głównie za sprawą Jaya Threatta i Filipa Dylewicza, i połowa zakończyła się wynikiem 40:38. Na początku trzeciej kwarty przyjezdni wyszli na nawet ośmiopunktowe prowadzenie. Trener Dedek poprosił o czas i na parkiet wybiegł wtedy Mateusz Dziemba. Nasz kapitan dwa razy z rzędu celnie rzucił „za trzy”, co dało impuls kolegom z drużyny i po 30 minutach było 65:52. W końcówce znowu błyszczał Carter trafiając trzy trójki i finalnie wygraliśmy ten mecz 84:72. To właśnie Tweety został wybrany MVP tego spotkania. Uzbierał w sumie 15 punktów i 14 asyst.
Passa wygranych trwająca od 31. października zakończyła się wczoraj (22.12) w Toruniu. O rezultacie wyrównanego spotkania z Polskim Cukrem zaważyła końcówka. Na minutę i dwadzieścia sekund przed końcem meczu, po wsadzie Jimmiego, prowadziliśmy 75:72. Faulowany Bartosz Diduszko wykorzystał dwa rzuty wolne minimalizując stratę do jednego punktu. Świetnie grający tego dnia Alade Aminu zebrał piłkę w obronie. W kontrataku Twarde Pierniki zdobyły dwa punkty i wysunęły się na prowadzenie. Do tego Chris Wright oraz Aminu dorzucili po jednym celnym rzucie osobistym i nie starczyło czasu Czerwono-Czarnym by doprowadzić do dogrywki. Spotkanie zakończyło się rezultatem 78:75.
Źródło: Start Lublin