Po niesamowitym starcie sezonu i długiej serii bez porażek Motor zanotował dwie przegrane z rzędu. Tym razem uległ na wyjeździe Car Gwarant Startowi Gniezno. Żółto-Biało-Niebiescy do rywalizacji przystąpili w sześciu. W składzie zabrakło Oskara Bobera.
Oficjalnie Bober nie przystąpił do zawodów, gdyż był niedysponowany. Później doszło do badań na obecność alkoholu we krwi – test wypadł pozytywnie. Przy nazwisku juniora pojawiły się więc tylko wykluczenia. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie grozi mu długie zawieszenie.
Speed Car Motor Lublin bez względu na okoliczności musiał jednak jakoś sobie poradzić i podjąć walkę w osłabieniu. W pierwszym biegu padł remis, następnie w gonitwie młodzieżowej Wiktor Lampart nie miał żadnych szans, przy wspaniale zorganizowanych przeciwnikach. Mimo budowania przewagi gospodarzy, po szóstym biegu mieliśmy remis.
Po ósmym biegu ekipa z Lublina wyszła po raz pierwszy na prowadzenie. Bardzo dobrze spisywał się Dawid Lampart oraz Andreas Jonsson, który był zdecydowanym liderem Motoru. Mimo walki „Koziołków” sytuacja nie była łatwa. Gospodarze objęli prowadzenie, a przed biegami nominowanymi było już 43:35 dla Gniezna. Lublinianie nie zdołali już odwrócić losów spotkania. Na morale zespołu nie wpłynęła także dobrze sytuacja z młodzieżowcem – Oskarem Boberem.
Car Gwarant Start Gniezno – Speed Car Motor Lublin 47:43
fot. speedwayekstraliga.pl