Po dwóch spektakularnych i zaskakujących porażkach, Motor wrócił na właściwie tory. Żółto-biało-niebiescy wygrali drugi mecz z rzędu, nie tracąc bramki.
Od samego początku zaatakowali gospodarze. Motor nieustannie atakował, a Spartakus skupiał się przede wszystkim na defensywie. W 38. minucie starania „Motorowców” wreszcie przyniosły efekty. W 38. minucie piłkę w bramce umieścił Yasuhiro Kato. Przed przerwą miejscowym udało się jeszcze podwyższyć prowadzenie za sprawą Piotra Piekarskiego. W drugiej odsłonie nic nie uległo zmianie – Motor dyktował warunki spotkania. Na 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gola zdobył Paweł Kaczmarek, przypieczętowując zwycięstwo.
Motor Lublin – Spartakus Daleszyce 3:0 (2:0)
fot. motorlublin.eu