MKS AZS UMCS Lublin po dramatycznej końcówce lepszy od Sambor Tczew 30:29. Zdecydowanymi faworytkami sobotniego meczu były szczypiornistki z Tczewa. Nieźle radzące sobie ostatnio lublinianki miały jednak plan postawienia się rywalkom. Od pierwszych minut toczyły z nimi bardzo wyrównaną rywalizację, nie dając im odskoczyć na dystans większy niż dwa punkty. Schodząc na przerwę to one wygrywały 14:13.
W drugiej połowie rywalkom udało się odzyskać przewagę, ale nie zdołały zachować jej do końca. Kluczowa okazała się sytuacja z 51 min. Dwie zawodniczki gości usiadły na ławce kar, a gospodynie w tym czasie wyrównały i następnie objęły prowadzenie. W ostatniej minucie Katarzyna Jarosz rzuciła na 30:29. Przyjezdne miały piłkę w rękach, mogły zremisować, ale niedokładne podanie sprawiło, że straciły cenny punkt.
MKS AZS UMCS – Sambor Tczew 30:29 (14:13)
Lublin: Nóżka, Gruszecka – Jarosz 9, Lasek 6, Szyszkowska 5, Blaszka 4, Markowicz 3, Gomółka 1, Tatara 1, Kucharczyk 1, Pękalska, Wawrzonek, Horbowska-Zaranek, Zarzycka
Tczew: Skonieczna, Frankowska – Krajewska 8, Kłusewicz 5, Gelińska 4, Domnik 4, Orzłowska 3, Radzikowska 3, Zwolak 2.