Podopieczne Roberta Lisa zrehabilitowały się za ostatnią porażkę w Turcji nawet z nawiązką. Wygrały z półfinałowymi rywalkami aż 16 punktami i awansowały do finału Challenge Cup.
Szczypiornistki z Lublina były bardzo zdeterminowane i nastawione na atak. Powodem był fakt, że pierwszy mecz przegrały 5 punktami. Zadanie nie było łatwe, tym bardziej że MKS musiał radzić sobie bez kontuzjowanej Walentyny Nieściaruk. Polki narzuciły swoje tempo gry i próbowały odrabiać stratę punktową z poprzedniego meczu, co udało się nawet zrobić przed przerwą.
Prawdziwa dominacja Perły zaczęła się jednak podczas drugiej odsłony. Lublinianki bezproblemowo przedzierały się przez defensywę rywalek i zdobywały kolejne punkty. Na straży bramki MKS-u stała z kolei Aleksandra Januchta, która zaliczyła niezwykle dobry występ, stopując rywalki przed zdobyciem gola. Ardesen GSK nie miał nawet jednego argumentu, który pozwoliłby na nawiązanie rywalizacji. Finalnie Perła zdeklasowała rywalki, wygrywając aż 16 punktami. W finale Challenge Cup ekipa z Lublina zmierzy się z hiszpańską drużyną Rocasa Gran Canaria.
MKS Perła Lublin – Ardesen GSK 36:20 (15:10)
Wynik dwumeczu: 59:48. Awans: MKS Perła.