Początki nie były obiecujące, ale aktualnie piłkarze Tomasza Jasika zaliczyli piąty mecz bez porażki. Tym razem w doliczonym czasie gry uratowali remis w Bełchatowie.
Do przerwy kibice nie doświadczyli wielu emocji. Widowisko rozkręciło się w drugiej dosłownie. W 55. minucie GKS Bełchatów objął prowadzenie po wykorzystanym rzucie karnym. Sytuacja Motoru nie była łatwa. Kolejnym ogromnym utrudnieniem był fakt, że od 82. minuty żółto-biało-niebiescy musieli grać w dziesiątkę – drugą żółtą kartkę i w efekcie czerwoną otrzymał Dawid Celmer. Motor nie rezygnował, mimo gry w osłabieniu. Starania spłaciły się w samej końcówce doliczonego czasu gry. Kamil Kumoch trafił do siatki i goście mogli się cieszyć z heroicznie wywalczonego remisu.
GKS Bełchatów – Motor Lublin 1:1 (0:0)
fot. Tomasz Lewtak