TBV Start – King Szczecin 77:79. Przegrana w ostatnich sekundach

TBV Start Lublin stoczył heroiczną rywalizacje w hali Globus z King Szczecin. Niestety, nie zakończyła się ona zwycięstwem ekipy Davida Dedka. O wygranej gości przesądziły rzuty osobiste Pawła Kikowskiego

Niedzielny mecz miał pokazać, czy TBV Start może żyć bez Brandona Petersona. Chociaż lublinianie po dramatycznej walce ulegli z czołową ekipą PLK, to śmiało można powiedzieć, że czerwono-czarni dadzą sobie radę Amerykanina. Przypomnijmy, że lider TBV Startu postanowił odejść z klubu, bo dostał lepszą ofertę z JDA Dijon. Peterson był bardzo zdeterminowany i postanowił zrobić wszystko, żeby zmienić otoczenie. Zaprezentował się jeszcze w ważnym dla lubelskiej ekipy starciu z Siarką Tarnobrzeg. Tam jednak po 99 sek. zgłosił uraz i zszedł z parkietu. Lublinianie bez swojego lidera ulegli 83:86. Peterson rozwiązał kontrakt. Amerykanin już ma za sobą debiut w  JDA Dijon. Jego nowy klub zagrał w 1/8 finału Pucharu Francji z Paris-Levallois. Dijon pokonało 68:61 i zdołało awansować do ćwierćfinału tych rozgrywek. 26-latek znalazł się w pierwszej piątce i spędził na nim 24 min. W tym czasie rzucił 12 pkt i miał 5 zbiórek.

TBV Start, już bez lidera, we wczorajszym spotkaniu z King Szczecin zagrał bardzo dzielnie. Najbardziej jednak cieszy występ podkoszowych – lublinianie ulegli w walce na deskach jedynie 33:34.

Po spotkaniu kibicom na pewno towarzyszył niedosyt, bo była spora szansa na zwyciestwo.. Koszykarze trenera Dedka doskonale rozpoczęli mecz i wygrywali nawet 8:4. Wtedy jednak zanotowali przestój i dali szczecinianom rzucić dziewięć punktów z rzędu. W kolejnych minutach przyjezdni tylko uciekali rywalom i po pierwszej kwarcie wygrywali aż 27:13. Druga odsłona należała jednak do gospodarzy, którzy dzięki dobrej skutoczności w rzutach za 3 pkt odrobili straty i objeli niewielki prowadzenie.

Na początku drugiej połowy przewaga TBV Startu wzrosła nawet do 7 „oczek”. King zdołał wyrównać i o wszystkim miała decydować ostatnia kwarta. Ta jednak w wykonaniu obu zespołów była mocno nerwowa i wiele rzutów z dogodnych pozycji nie znajdowało drogi do kosza. Paweł Kikowskiego przy wyniku 77:77, został sfaulowany przez Stefana Balmazovicia w czasie rzutu za 3 pkt. 29-letni skrzydłowy trafił 2 rzuty osobiste. Ostatnią próbę spudłował celowo, aby nie dać szans rywalom na przeprowadzenie akcji i po chwili mógł cieszyć się z kolegami ze zwycięstwa.

TBV Start Lublin – King Szczecin 77:79 (13:27, 30:14, 22:24, 12:14)

TBV Start: Wiggins 18 (3×3), Balzamović 18 (3×3), Dłoniak 14 (4×3), Kellogg 11 (3×3), Trojan 9 oraz Ciechociński 3 (1×3), Kowalski 2, Covington 2, Bonarek 0, Jankowski 0.

King: Brown 19 (3×3), Nowakowski 19 (2×3), Kikowski 14 (2×3), Skibniewski 6 (2×3), Dutkiewicz 4 oraz Robinson 10 (2×3), Sword 4, Łukasiak 2, Robbins 1, Garbacz 0.

Sędziowali: Calik, Kotulski i Trybalski. Widzów: 2000.

 

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content