Skuteczna passa szczypiornistek MKS-u AZS UMCS Lublin nadal trwa, a tym razem na swojej drodze pokonały SPR Handball Rzeszów 25-18. Już od samego początku ekipa z Lublina zaczęła dominować na boisku i przez kwadrans gry nie straciła ani jednej bramki (6-0). Do przerwy jeszcze powiększyła różnicę i kolejną odsłonę rozpoczęliśmy od stanu 13-5.
Druga połowa była bliźniaczo podobna, gdyż znów początek należał do biało-zielonych (17-5). Rzeszowianki pokazały jednak, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w tym meczu. Poprawiły swoją grę w ataku i wykorzystywały błędy gospodyń (21-15). Podopieczne Małgorzaty Roli, mimo tych problemów, utrzymały do samego końca wypracowaną przewagę i znów zgarnęłu komplet punktów. Dzięki tej wygranej lubelska ekipa przesunęła się na drugą pozycję w tabeli 1. Ligi Kobiet (grupa C).
Wszystkie byłyśmy nastawione na grę bramka za bramkę. Widziałyśmy posty Rzeszowa dotyczące naszego meczu i wiedziałyśmy, że dziewczyny będą bojowe nastawione. W naszym ostatnim bezpośrednim starciu z zeszłego sezonu przewaga była dość spora. Teraz rywalki z Rzeszowa bardzo chciały wygrać kolejne starcie z nami, ale byłyśmy na to przygotowane. Mamy całkiem młody skład, bo sporo zmian kadrowych było przed sezonem, więc wiedziałyśmy, że będzie to ciężkie starcie. Poradziłyśmy sobie jednak tak, jak wszyscy tego oczekiwali – podsumowała Julia Dziuba, szczypionistka MKS-u AZS UMCS Lublin.
MKS AZS UMCS Lublin – SPR Handball Rzeszów 25-16 (13-5)
MKS AZS: Dziuba (5), Kuc (5), Owczaruk (3), Misiura (3), Dąbska (3), Chodoń (2), Cebula (2), Wicińska (2), Chudek, Kołodziej, Gałan, Leebe, Zgrzebnicka, Bieniek, Smyk, Zięba.