Kinga Kołosińska i Monika Brzostek po wywalczeniu brązowego medalu mistrzostw Europy po raz drugi w sierpniu znalazły się na podium prestiżowej, międzynarodowej imprezy, tym razem turnieju z cyklu Grand Slam w Olsztynie.
Po skończeniu mistrzostw Europy siatkarki AZS UMCS TPS Lublin ponownie wywalczył tytuł mistrzyń Polski, a następnie uczestniczyły w turnieju z cyklu Grand Slam w Kaliforni, gdzie uplasowały się na dobrym, dziewiątym miejscu.
Przed kolejnymi zawodami w Olsztynie patrzyliśmy więc na nasze zawodniczki z dużym optymizmem. Lublinianki szybko potwierdziły wysoką formę zwyciężając wszystkie mecze w fazie grupowej, dzięki czemu bezpośrednio trafiły do drugiej rundy.
Na tym etapie rozgrywek los złączył je z jedną z najwyżej rozstawionych par. Kanadyjki Bansley/Pavan pokazały wysoką klasę, ale ostatecznie to Polki wygrały 2:1 (22:24, 21:19, 16:14).
W ten sposób dopiero po raz drugi w karierze awansowały do ćwierćfinału turnieju z rangi Grand Slam. Poprzednio taki występ miał miejsce przed rokiem w Moskwie. Tym razem poszły jednak o krok dalej, bo po wygranej 2:0 nad Amerykankami Fendrick/Sweat trafiły do strefy medalowej.
W meczu o awans do finału lepsze okazały się Holenderki Meppelink/Van Iersel, które zwyciężyły 2:0. Polkom pozostał więc mecz pocieszenia o brąz z innym duetem Pomarańczowych – van Gestel/van der Vlist. Tym razem nasze zawodniczki zagrały znacznie lepiej, pewnie zwyciężając oba sety i całe spotkanie 2:0.