Za nami sobotni mecz tenisa stołowego, który zakończył się remisem pomiędzy ATS-em Akanza AZS UMCS Lublin a KTS-em Gliwice (5-5).
Od początku spotkanie było wyrównane, a zawodnicy zdobywali punkt za punktem. Niestety uraz zawodnika Akanzy, Marcina Litwiniuka pozwolił mu na wywalczenie tylko jednego zwycięstwa w singlu. Przed ostatnim meczem lubelski zespół prowadził 5-4, ale w ostatnim starciu Radosław Chrześcian nie podołał bardziej doświadczonemu zawodnikowi KTS-u Gliwice, Karolowi Szotkowi. W tej sytuacji remis był nieunikniony i tym samym zespół z Lublina dopisał jedno oczko do ligowej tabeli. Sezon zmierza wielkimi krokami ku końcowi, a lublinianie zajmują obecnie siódmą pozycję w tabeli 1. Ligi (grupy południowej).
Zaczęliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy 2-0 po pierwszych grach singlowych, ale później przeciwnicy wyrównali. Kolejne były deble, ale niestety naszemu kapitanowi oraz liderowi drużyny Marcinowi Litwiniukowi dały się we znaki problemy z kolanem i nie dograł meczu. O wyniku spotkania zadecydowały ostatnie single i mieliśmy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Było bardzo blisko, więc jest spory niedosyt, ale taki jest sport i trzeba szanować ten jeden punkt. Szkoda, że tych punktów nam trochę niepotrzebnie pouciekało w poprzednich kolejkach, ale teraz jesteśmy myślami przed kolejnym meczem – podkreśla Filip Grajewski, kierownik Akanzy.
ATS Akanza AZS UMCS Lublin – KTS Gliwice 5-5
Akanza: Jarocki (2 single i debel), Chrześcian (debel), Litwiniuk (singiel), Kozieł (singiel).