Sport jako widowisko sportowe staje się tym ciekawsze im wyższy poziom rywalizacji. Zatem jakże ciekawym spektaklem mogło być spotkanie Lublinianki, które ledwie miesiąc wcześniej podejmowała piłkarzy Górnika Zabrze -aktualnych wówczas mistrzów Polski – Lechem Poznań. Mecz ten odbył się 1 kwietnia 1962 r. i zakończył wynikiem 4:2.
Mecz z Kolejorzem zajmującym wówczas miejsce w połowie tabeli I ligi był ważnym w piłkarskim krajobrazie trzecioligowej Lublinianki.
Drużyna Lecha rzuciła się do frontalnego ataku już od pierwszej minuty, kiedy to Szczepankiewicz trafił nieszczęśliwie dla siebie w słupek bramki Wojskowych. Chwilę później jednak niepoddająca się Lublinianka wychodzi na prowadzenie dzięki doskonałej postawie debiutującego Pietuchowskiego. Kilkanaście minut później ten sam zawodnik podwyższa wynik na 2:0, ale Śmichowski (dotychczas najlepszy z zawodników Lecha) w 43 min. spotkania strzela bramkę kontaktową.
W drugiej połowie spotkania dwukrotnie do bramki Lecha trafia jeszcze Pietrasiński, a gola dla Lecha ustalającego wynik meczu na 4:2 ustala Jakubowski. Najwyższe noty według komentatorów uzyskują: Pietuchowski, Walczuk, Rudak i Konopka.
Skład Lublinianki: Kokowicz – Bielesz (Rudak), Kostaniak, Walczuk, Konopka – Rudak (Wasilewski), Gorrbat – Ciupa, Pietrasiński, Nowara, Pietuchowski.