Lublinianie przegrali w Szczecinie 84:76. To nie najlepsza informacja w kontekście walki o play-offy, gdyż wypadli poza czołową ósemkę.
TBV źle zaczęło mecz. Liczne straty i słaba celność była przyczyną powiększania przewagi punktowej gospodarzy. Pod koniec pierwszej kwarty przyjezdni poprawili swoją grę i za sprawą przede wszystkim Jamesa Washingtona zakończyli kwartę z tylko 5. punktami straty. Druga odsłona przyniosła wyrównaną walkę. Obie ekipy miały swoje lepsze momenty, w których punktowały częściej od rywala. Po pierwszej połowie meczu King Szczecin schodził do szatni z zaledwie 2. punktową przewagą. Trzecia kwarta nie wyjaśniła meczu, gdyż mimo ataków zawodników ze Szczecina, Lublin trzymał bliski dystans punktowy. Niestety w ostatniej kwarcie miejscowi rozwinęli skrzydła w ataku i to oni mogli cieszyć się ze zdobytych punktów przed własną publicznością.
King Szczecin – TBV Start Lublin 84:76 (19:14, 22:25, 24:22, 19:15)