Niespodzianki nie było. Stelmet Enea BC Zielona Góra zgodnie z przewidywaniami pokonał TBV Start Lublin na własnej hali.
W pierwszej kwarcie zaskoczyli goście. Ekipa z Lublina radziła sobie naprawdę dobrze, a trener David Dedek wyszedł nietypowym składem i od początku stosował rotację. Start wygrał pierwszą kwartę 15:23. Rozpoczęcie drugiej odsłony było jeszcze lepsze w wykonaniu przyjezdnych – w pewnym momencie lublinianie prowadzili już 19:31. Stelmet jednak nie miał zamiaru poddać meczu i zdobył 11 punktów z rzędu, co pozwoliło na rozpoczęcie rywalizacji praktycznie od nowa. Do przerwy przed drugą połową TBV prowadził jeszcze trzema punktami, co dawało nadzieje na korzystny wynik.
Czerwono-czarni jednak nie wytrzymali tempa. Koszykarze z Zielonej Góry zaczęli dominować i sukcesywnie zwiększać przewagę nad przyjezdnymi. Tracąc kolejne 11 punktów z rzędu, czy 15 „oczek” z rzędu w ostatniej odsłonie nie mogło pozwolić, nawet marzyć o korzystnym rezultacie.
Stelmet Enea BC Zielona Góra – TBV Start Lublin 92:70 (15:23, 23:18, 27:19, 27:10)