Na zakończenie World Grand Prix II Dywizji reprezentacja Polski wygrała 3:0 z Argentyną. Na turniej finałowy do Lublina przybędą Holandia, Portoryko i Czechy.
W swoim ostatnim meczu na turnieju w argentyńskiej Formosie biało-czerwone po zaciętym spotkaniu okazały się lepsze od gospodyń 3:0. Dzięki temu znalazły się na drugim miejscu w tabeli. Ale awans do turnieju finałowego i tak miały już wcześniej.
Batalia o miejsce w przyszłorocznych rozgrywkach pierwszej dywizji zostanie rozegrana w weekend 1-2 sierpnia w Lublinie. Polki będą rywalizować z Holenderkami, Portorykankami i Czeszkami. Początkowo stawką turnieju miał być też awans do Final Six World Grand Prix, ale w ostatniej chwili światowa federacja postanowiła zmienić zasady.
Co prawda, patrząc na tabelę eliminacji WGP zdecydowanymi faworytkami wydają się Pomarańczowe, które były lepsze we wszystkich sześciu spotkaniach, w tym w bezpośrednim starciu z naszą drużyną narodową, ale kibice biało-czerwonych patrzą na ten turniej optymistycznie. W końcu trener Jacek Nawrocki w tej fazie rozgrywek pozwolił odpocząć kilku kluczowym zawodniczkom, z Katarzyną Skowrońską-Dolatą i Agnieszką Bednarek-Kaszą na czele. Jak silna jest nasza kadra, rywalizująca w najmocniejszym zestawieniu, można było zobaczyć podczas Igrzysk Europejskich, w których zdobyliśmy srebrny medal.
Kibice, którzy odwiedzą halę Globus, ujrzą szereg gwiazd światowej siatkówki. Oprócz czołowych reprezentantek Polski w Lublinie pojawią się także m.in. Holenderki Lonneke Sloetjes i Anne Buijs, Portorykanka Karina Ocasio czy Czeszka Eva Hodanova.
– Tak poważnej międzynarodowej imprezy jeszcze w Lublinie nie mieliśmy, ale mamy już pewne doświadczenie w organizacji dużych siatkarskich wydarzeń, jak choćby Benefis Lecha Łasko i Tomasza Wójtowicza, dlatego jestem przekonany, że i tym razem podołamy – mówi Jacek Rutkowski, wiceprezes Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej w Lublinie.
– W naszym mieście coraz częściej odbywają się wydarzenia o charakterze międzynarodowym. Zależy nam na widowiskowych rozgrywkach na poziomie, które przyciągną do Lublina kibiców z Polski i ze świata. Wierzę, że dzięki nowoczesnej infrastrukturze sportowej oraz towarzyszącym w miesiącach letnich wydarzeniom kulturalnym i atrakcjom turystycznym możemy zatrzymać kibiców w Lublinie na dłużej – przekonuje Krzysztof Żuk, prezydent miasta.