TBV Start – Polski Cukier Toruń 93:91

Kibice koszykówki, którzy zebrali się w hali Globus, doświadczyli przeogromnych emocji w meczu miejscowego Startu z Polskim Cukrem Toruń. Gospodarze kilkadziesiąt sekund przed końcem przegrywali siedmioma punktami, a mimo tego udało im się przychylić szalę na swoją korzyść.

W rytm meczowy lepiej weszli koszykarze z Torunia. Goście punktowali i oddalali się od Startu, ale za sprawą Mateusza Dziemby i Jamesa Washingtona Lublin odrobił straty i doprowadziło remisu. Finalnie pierwszą kwartę wygrali goście 20:24. W drugiej partii spotkania gracze z Torunia zaczęli dominować. Miejscowi nie potrafili odeprzeć ataków rywali i sami byli mniej skuteczni. Przez taki obrót spraw na przerwę przed drugą połową TBV schodził ze stratą dwunastu punktów. W trzeciej kwarcie czerwono-czarni odrobili nieco starty. Gwiazdą ostatniej części gry był bezapelacyjnie Thomasson – przez 10 minut zdobył 17 punktów. Na 46 sekund przed końcem podopieczni Dedka przegrywali 84:91. Po wspaniałej serii 9 punktów z rzędu, w tym ostatniej trójce Thomassona, lublinianom udało się niespodziewanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

TBV Start Lublin – Polski Cukier Toruń 93:91 (20:24, 20:28, 21:16, 32:23)

 

fot. plk.pl

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content