MKS AZS UMCS Lublin – AZS Uniwersytet Warszawski 29-15

Udane zakończenie roku w wykonaniu szczypiornistek MKS AZS UMCS Lublin. Lublinianki pokonały u siebie AZS Uniwersytet Warszawski 29-15.

Dobra gra w defensywie lublinianek pozwoliła objąć prowadzenie 2-0. Przyjezdne zdołały odrobić straty, a nawet mieć zaliczkę jednego gola (2-3). Nawiązała się wyrównana wymiana ciosów pomiędzy obiema ekipami. W jej trakcie doszło jednak do przykrego incydentu. W wyniku zderzenia parkiet z powodu kontuzji musiała opuścić Edyta Byzdra. Przy wyniku 7-8 o przerwę w grze poprosiła trenerka przyjezdnych, Katarzyna Skierska. Lepiej z niej skorzystał jednak gospodynie, które w końcu złapały swój rytm. Skuteczną serię zielono-białych zapoczątkowała Katarzyna Suszek (8-8). W jej ślady poszły jej koleżanki, które zamknęły osiem kolejnych akcji (16-8). Warszawianki w tej połowie odpowiedziały jedynie trafieniem z rzutu karnego tuż po końcowej syrenie (16-9).

Od początku drugiej połowy podopieczne Patryka Maliszewskiego starały się powiększyć uzyskaną zaliczkę. Po dublecie Julii Skubacz prowadziły już 21-10. Najgroźniejsze ataki gospodyń były po dalekich podaniach od bramkarki. W taki sposób właśnie padła kolejna bramka miejscowych, a za wykończenie odpowiadała Klaudia Kuc (22-10). O tym, że lublinianki mimo wyraźnego prowadzenia, nadal miały ciąg na bramkę rywalek przekonaliśmy się, gdy grały w osłabieniu. Wówczas w lubelskiej ekipie decydowano się na manewr gry bez bramkarki. AZS UMCS pewnie wygrał, a wynik ustaliła Diana Vlasiuk (29-15).

Po pierwszej części sezonu lublinianki plasują się na 4. miejscu w tabeli 1. ligi. Powrót do gry w lutym.

Cieszymy się z każdego zwycięstwa. Takie właśnie mamy zadanie: wygrać z każdym przeciwnikiem. W tym meczu mieliśmy grać dobrze w obronie, mieliśmy kontrować i mieliśmy być skuteczni w ataku. Początkowo brakowało nam skuteczności. Nie wiem z czego to wynika, bo mocno pracujemy nad tym elementem. Wygraliśmy, rundę kończymy w pierwszej czwórce, więc mamy powody do zadowolenia. W kolejnej jednak zrobimy wszystko, aby wejść na pudło  mówił po meczu trener lublinianek, Patryk Maliszewski.

MKS AZS UMCS Lublin – AZS Uniwersytet Warszawski 29-15 (16-9)
MKS: Skubacz (8), Kuc (8), Suszek (4), Dziuba (3), Vlasiuk (2), Tomczyk (1), Byzdra (1), Nóżka, Zgrzebnicka, Owczaruk, Osowska, Rossa, Suwała.
AZS UW: Winogrodzka (5), Cichal (3), Gawrońska, Szczepanik (2), Mazur (1), Panek (1), Koc-Toczyska, Drewicz, Klimek, Sawa.

Źródło: AZS UMCS Lublin/ Fot. Michał Piłat Autorzy: Rafał Małys/Kamil Wojdat

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content