LKPS Pszczółka Lublin straciła zwycięstwo w tie-breaku

LKPS Politechnika Pszczółka Lublin nie poradził sobie Błękitnym Ropczyce. Świdniczanie wygrali seta w starciu z KKS Kozienice

Spore emocji kibicom towarzyszyło w czwartej partii. LKPS wygrywał już 24:19, ale oddał Błękitnym pięć punktów z rzędu  i zrobiła się nerwówka – relacjonuje trener. – Obroniliśmy trzy piłki meczowe, ale sami też długi nie mogliśmy skończyć seta. Na szczęście decydujące piłki należały już do nas – mówi Sławomir Czarnecki, opiekun LKPS.

W tie-breaku przy wyniku 8:4 lublinianie popadli w constans. – Miejscowi zdobili dziewięć punktów przy zaledwie jednym naszym. Po takim ciosie nie byliśmy już w stanie się podnieść – tłumaczy Czarnecki.

Błękitni Ropczyce – LKPS Politechnika Lublin 3:2 (25:18, 21:25, 25:18, 33:35, 15:12)

LKPS Politechnika Pszczółka: Pigłowski, Czarnecki, Kępka, Rejowski, Kołodziejczyk, Machowicz, Bonisławski (libero) oraz Kasiura, Toborek, Dobrowolski, Poczkaj, Bieńko.

Siatkarze Avii, pomimo zawieszenia treningów w proteście przeciwko zbyt wolnym zmianom organizacyjnym w klubie, pojechali do Kozienic. – Szkoda byłoby otrzymać walkowera – mówi trener Avii Piotr Maj.

Bardzo nerwowo zrobiło się w czwartej odsłonie. – Przy wyniku 19:19 Łukasz Zugaj zaatakował w pole lecz sędziowie pokazali aut. Ta decyzja wpłynęła na naszą postawę w końcówce i ostatecznie przegraliśmy 20:25. Zespół walczył, ale w decydujących momentach zabrakło nam szczęścia – mówi opiekun Avii.

KKS Kozienice – Avia Świdnik 3:1 (23:25, 25:14, 28:26, 25:20)

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej o plikach cookies znajdziecie Państwo w naszej polityce prywatności.

Skip to content